Alternatory w samochodach muszą mieć ograniczone napięcie, gdyż układ ładowania nie jest oddzielony od odbiorników w instalacji. Osiągają więc napięcie w okolicach 14,4 V. Akumulatory kwasowo-ołowiowe o nominalnym napięciu 2,1 - 2,2 V / ogniwo (czyli 12,6 - 13,2 V, a nie 12 V jak się potocznie przyjmuje) w idealnych warunkach należałoby ładować napięciem ok. 16 V.
Jak widać, alternator nie jest więc w stanie w pełni naładować akumulatora. Tylko go podładowuje.
Dlatego też warto byłoby dla jego lepszej kondycji, szczególnie gdy często dajemy mu w kość (np. częstym rozruchem) ze dwa razy do roku podłączyć do prostownika i poprawnie w pełni naładować. I tak, wydłuży to jego żywotność.
Oczywiście wpływ na żywotność ma nie tylko odpowiednie traktowanie, ale przede wszystkim jakość wykonania.
No i nie zapominajmy, że ekstremalne upały przynajmniej tak samo źle wpływają na stan akumulatora jak i duże mrozy...
Jak widać, alternator nie jest więc w stanie w pełni naładować akumulatora. Tylko go podładowuje.
Dlatego też warto byłoby dla jego lepszej kondycji, szczególnie gdy często dajemy mu w kość (np. częstym rozruchem) ze dwa razy do roku podłączyć do prostownika i poprawnie w pełni naładować. I tak, wydłuży to jego żywotność.
Oczywiście wpływ na żywotność ma nie tylko odpowiednie traktowanie, ale przede wszystkim jakość wykonania.
No i nie zapominajmy, że ekstremalne upały przynajmniej tak samo źle wpływają na stan akumulatora jak i duże mrozy...