nie kazdego Darku stać na auto nowe... nie chodzi tylko o koszta, ale bardziej o straty jakie ponosi się po pierwszym roku jego używania. smart za 60 tys to uważam za letkie przegięcie, ale to moje zdanie i nikt nie musi sie z nim zgadzać.
Równie dobrze można zainwestować w naprawę 1,5 rocznego i nie sadze by było to 30 tys ;-] straty. Ja akuratnie takie kupiłam i zrobiłam nim już 35 tys nic się nie działo do wczoraj.
ja bardziej podejrzewam moją jazdę po dziurach o przyczyny takiego zachowania.
chłopak się zbuntował i tyle.
Równie dobrze można zainwestować w naprawę 1,5 rocznego i nie sadze by było to 30 tys ;-] straty. Ja akuratnie takie kupiłam i zrobiłam nim już 35 tys nic się nie działo do wczoraj.
ja bardziej podejrzewam moją jazdę po dziurach o przyczyny takiego zachowania.
chłopak się zbuntował i tyle.