piątki z natury są fajne a tu na dzień dobry:
- drzwi od samochodu jak się otworzyły to się już zamknąć nie chciały, wysiadłam puch ... i zamknięte i... to na tyle, już się nie otwierają (całe szczęscie kuluczyki miałam przy sobie). Ciekawe jak popołudniu odbiorę dziecko ze żłobka, wsadzę w fotelik a ja to chyba już przez dach wejdę ... grrr
- w czasie jazdy odkleił się przycisk od zestawu głośnomówiącego (pech chciał że ktoś był namolny i się dobijał),
i do tego wszystkiego jeszcze skończył się płyn do spryskiwaczy.
Po prostu suuuper a cały dzień jeszcze przede mną .....
uuuf - fajny wątek człowiek chociaż odreagował na klawiaturze
- drzwi od samochodu jak się otworzyły to się już zamknąć nie chciały, wysiadłam puch ... i zamknięte i... to na tyle, już się nie otwierają (całe szczęscie kuluczyki miałam przy sobie). Ciekawe jak popołudniu odbiorę dziecko ze żłobka, wsadzę w fotelik a ja to chyba już przez dach wejdę ... grrr
- w czasie jazdy odkleił się przycisk od zestawu głośnomówiącego (pech chciał że ktoś był namolny i się dobijał),
i do tego wszystkiego jeszcze skończył się płyn do spryskiwaczy.
Po prostu suuuper a cały dzień jeszcze przede mną .....
uuuf - fajny wątek człowiek chociaż odreagował na klawiaturze