raffa
Liczba postów: 1.600
Dołączył: Oct, 2018
Reputacja:
59
Imię: Rafał
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Siemianowice Śląskie #nodiesel
smart fortwo 450 cabrio 0,7, passion, 2003
smart roadster coupé Brabus, 2006
(15.02.2023, 15:39)kamyk napisał(a): Czegoś tu nie kapuję - małe Smarty z małymi silniczkami (np 600cc) nie wjadą, ale stare "folkswagony" kopciuchy tak?
Norma spalania EURO ma być kryterium z tego, co znalazłem. Zarówno w dokumentach dotyczących warszawskiej, jak i krakowskiej SCT.
Wielkość silnika ma niewiele wspólnego (chociaż oczywiście, sprawny samochód spełniający konkretną normę z mniejszym silnikiem będzie emitować odpowiednio mniej szkodliwych substancji, niż sprawny samochód spełniający tę samą konkretną normę z o wiele większym silnikiem).
A to, czy dwudziestoletni samochód z wyciętym katalizatorem czy EGRem taką normę spełnia, to już sprawa dla diagnosty, a nie ustawodawcy. O lejących wtryskach nie wspominam... I nie mogę się doczekać, kiedy się diagności dobiorą do tych samochodów.
Swoją drogą ciekawe, jak VAGi z dieselgate (zresztą nie tylko VAGi, o ile pamiętam, to inne marki też kombinowały )
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.02.2023, 16:52 przez raffa.)
Smarkacz
Liczba postów: 325
Dołączył: Jun, 2018
Reputacja:
1
Imię: Jarek
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Warszawa
smart fortwo 450 cabrio cdi, passion, 2004
smart roadster, 2004
Smarkacz 15.02.2023, 18:07
(15.02.2023, 16:51)raffa napisał(a): I nie mogę się doczekać, kiedy się diagności dobiorą do tych samochodów.
Naprawdę tak bardzo chcesz dojechać swoim rodakom w imię ECO RELIGII i kapłanki GRETY TURBO?
Chciałbyś nam dokręcić śrubkę tak bardzo, abyśmy płakali płacąc kosmiczne kary, albo z konieczności przesiadali się na pojazdy jednośladowe zasilane gejami? Może warto zacząć tę ekorewolucję od Sorosa i innych eko-książąt latających prywatnymi odrzutowcami i marnującymi zasoby naturalne na produkcje coraz mniej trwałych i coraz droższych, ekologicznych śmieci?
Zmam Cię na forum chyba co najmniej 10 lat i zaczynam nabierać podejrzeń, że konto RAFFA zostało przejęte a dawny sympatyczny kolega RAFFA już dano zrezygnował z forum, lub siedzi w więzieniu za niepoprawność polityczną, lub za zbyt wielką zawartość CO2 w wydychanym powietrzu.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.02.2023, 18:12 przez Smarkacz.)
raffa
Liczba postów: 1.600
Dołączył: Oct, 2018
Reputacja:
59
Imię: Rafał
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Siemianowice Śląskie #nodiesel
smart fortwo 450 cabrio 0,7, passion, 2003
smart roadster coupé Brabus, 2006
Po pierwsze, nie w imię 'ecoreligii', czy 'Grety Turbo', czy jakkolwiek Ty będziesz chciał to nazywać. Tylko w imię swoich własnych płuc.
Chodzę po ulicach miast różnych, jeżdżę rowerem, motocyklem, kabrioletem. Widzę, co leci z rur wydechowych samochodów jeżdżących przede mną. I obok mnie. Jakiś czas temu moja przejażdżka rowerem za śmierdzielem autobusem, który powinien kilka lat wcześniej skończyć w wielkim piecu w hucie skończyła się na SORze, bo taką zasłonę dymną za sobą zostawiał. Na tlenie i jakichś zastrzykach się skończyło. Na moje szczęście. Wczoraj wieczorem sytuacja prawie identyczna, tylko nie było to stary autobus, a stary dostawczak. A ja jechałem samochodem, w związku z czym zamknąłem sobie dopływ powietrza z zewnątrz i filtr kabinowy zatrzymał znaczną większość pyłu, sadzy i innych świństw, które z tego trupa leciały.
Po drugie wyraźnie napisałem - chodzi mi o trupy, które jeżdżą po polskich ulicach, chociaż jeździć po nich nie powinny.
I napiszę jeszcze raz: nie mam nic przeciwko sprawnym samochodom z silnikami spalinowymi. Tym bardziej, że można w PL kupić i użytkować samochody, których spaliny są o wiele czystsze, niż te ze starych, zaniedbanych diesli.
Pewnie gdybym miał dom (=fotowoltaikę), to szedłbym w elektryka - robiliśmy wyliczenie z Kolegami z forum i różnica w kosztach eksploatacji była porażająca. Ładowanie prądu z węgla do samochodu w moim mniemaniu mija się z celem. Również z sensem, ze względu finansowego.
Po trzecie - na forum jestem od trochę ponad 4 lat. Nie ma więc szans, żebyś znał mnie z tutejszego forum aż dziesięć. Nie należy jednak wykluczyć, że znamy się z innego miejsca.
Ale potwierdzam, kilka razy rozmawialiśmy, chociażby w wątku o kempingowaniu smartem i nie tylko smartem Kilka wspólnych tematów mamy
I napiszę jeszcze raz - zamiast agitować tutaj "przeciw", napisz do UM Warszawy. I do każdego kolejnego, który ogłosi konsultacje społeczne w kwestii wprowadzenia SCT. Po prostu
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.02.2023, 18:31 przez raffa.)
psuwacz
Liczba postów: 1.411
Dołączył: Nov, 2015
Reputacja:
33
Imię: Wojciech
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Szczecin
smart fortwo 450 cdi, pure, 2004
smart fortwo 451 cabrio, BRABUS, 2008
smart fortwo 450 cdi, passion, 2005
psuwacz 20.02.2023, 20:25
Podchodzę do sprawy bez większych emocji - co wyłożyłem już wcześniej; niemniej SCT to tylko kamyczek w całym ogródku, bo otóż gdyby tak SKP wzięły się poważnie za diagnostykę, to już teraz, zgodnie z obowiązującymi przepisami, wyleciałaby nam z dróg tak z 1/5 samochodów. I niech rzuci w mnie kamieniem każdy użytkownik forum, który zaślepiał zawód EGR w swoim 800 CDI.
To, co w Krakowie czy Warszawie ma być nowością trenuję już od wielu lat. Zieloną naklejkę do Berlina mogłem zdobyć, bo w 2016 roku była jeszcze możliwość zdobycia papieru ("rehomologacji") po długiej wizycie niemieckiego u diagnosty, niezależnie od wbitej w homologacji i deklarowanej normy. Wątpię czy ktoś z forum chciałby się bawić w wyrzucanie 1000 euro tylko dla tego, żeby sobie móc dla przyjemności polatać Smartem tu i tam.
Rozumiem zastrzeżenia do SCT, ale także jak @raffa nie chcę się wędzić w wyziewach z mechanicznych trupów - więc polecam bombardować swoich publicznych przedstawicieli konstruktywnymi propozycjami - zamiast stwierdzić "NIE, BO NIE". Jedną z takich propozycji właśnie tu podrzucam: możliwość otrzymania "auswajsu" na podstawie badania technicznego, zamiast homologacji wbitej w papiery. W Warszawie zapraszają do udzielania się pod adresem https://konsultacje.um.warszawa.pl/sct.
Co ciekawe, ten "zamach na naszą wolność indywidualnego transportu" popiera 75% Warszawiaków. Coś jest na rzeczy.
@kamyk
SCT martwiprzede wszystkim posiadaczy Diesli, w 2024 będzie można mieć benzynę nawet Euro 2 (prod. od 1997), od 2026 Euro 3 (prod. od 2001).
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20.02.2023, 20:28 przez psuwacz.)
raffa
Liczba postów: 1.600
Dołączył: Oct, 2018
Reputacja:
59
Imię: Rafał
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Siemianowice Śląskie #nodiesel
smart fortwo 450 cabrio 0,7, passion, 2003
smart roadster coupé Brabus, 2006
@psuwacz i niech wyleci ta 1/5, nawet niech wyleci 1/4. Dzięki temu ludzie i urzędujący przestaną się czepiać starych samochodów tylko dlatego, że są stare.
Widziałem kiedyś na ebayu smarta zasilanego CNG ale to niestety była przeróbka z rynku wtórnego, więc nie uprawniała do wjazdu do SCT :( To akurat wynika z zapisów ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych (i chyba jakichś przepisach o homologacji jeszcze...). Samochód musi mieć instalację fabryczną i być jednopaliwowy. Czyli w dowodzie w pozycji P.3 wpis CNG i brak paliwa alternatywnego. Chociaż oczywiście może mieć zbiornik benzyny o pojemności mniejszej niż 15 litrów, który służy jedynie w sytuacjach awaryjnych, gdy ciśnienie gazu spadnie poniżej poziomu pozwalającego na zasilanie silnika; kierowca nie może sobie sam zmienić rodzaju używanego paliwa.
Zaleta tego napędu jest taka, że w cywilizowanych krajach wtłacza się do zbiorników metan odzyskany ze śmieci Co moim zdaniem jest kolejną, w dodatku bardzo ważną zaletą.
Ostatnio dyrektor Iveco Polska udzielił jakiejś prasie branżowej wywiadu, w którym stwierdził, że paliwem przyszłości w transporcie samochodowym nie jest ani prąd, ani wodór, ale właśnie biometan. Bo infrastruktura (znowu w normalnym państwie) jest już całkiem mocno rozwinięta. I wystarczy po prostu rozwijać instalacje produkcji biometanu i zastępować nim ten kopalny Trzymam za to kciuki.
Tak, mam samochód zasilany CNG Jakby ktoś był zainteresowany, służę informacjami. Takie widzimisię
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20.02.2023, 22:59 przez raffa.)
psuwacz
Liczba postów: 1.411
Dołączył: Nov, 2015
Reputacja:
33
Imię: Wojciech
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Szczecin
smart fortwo 450 cdi, pure, 2004
smart fortwo 451 cabrio, BRABUS, 2008
smart fortwo 450 cdi, passion, 2005
psuwacz 22.02.2023, 13:35
Każdy ma swoje "skrzywienia"
Moim, jeśli rozmawiamy o tzw. "zielonych" technologiach - jest kibicowanie wodorowi.
W tym kontekście nie jestem fanem regulacji, która mówi że po 2035 w sprzedaży będą tylko BEV.
BEV to świetny dodatek do miksu na drogach - mam jednak poważne wątpliwości, czy jest to rozwiązanie jedyne i ostateczne - na marginesie - to samo tyczy się wodoru: jeśli mówimy o miksie, jest w nim też miejsce dla biometanu. Żyjąc i konsumując - metan produkuje się w zasadzie sam, więc idiotyzmem byłoby nie zagospodarować takiego źródła. Czy zgadzam się, że to jedyne rozwiązanie - nie; czy byłby to świetny dodatek do miksu? Oczywiście.
Każda technologia ma swoje mocne i słabe strony, i tu wolałbym słuchać akademików niż polityków i rynkowych graczy, gdzie każdy ciągnie w swoją stronę.
Poza oczywistymi problemami z obecną strukturą transportu i stosowanymi technologiami, emisjami zanieczyszczeń - jest cała litania różnych "jeżeli" na przyszłość, m.in.:
-podobnie jak z biopaliwami i bioetanolem dodawanym do paliw konwencjonalnych - potencjalny popyt wyklucza zapewnienie podaży w ramach zasad zrównoważonego rozwoju, a czasem rozsądku (przypomnę, że jeszcze dekadę temu była mowa o rozwiązaniu wszystkich naszych zmartwień poprzez "hodowlę paliw na polu"). Jeżeli zatem pójdziemy w biometan, to niech przede wszystkim będzie to ten produkowany "przy okazji" - zamiast np. kosztem spożywczej produkcji produkcji rolnej.
-ten mój "ukochany" wodór jako paliwo na pewno jest do okiełznania, jeżeli nareszcie faktycznie dojdzie do przełomu w masowej jego produkcji - i do tego przełomu możemy się zdążyć zestarzeć. Najbardziej obiecującą wydaje się fuzja jądrowa, ale taki ITER to jedynie eksperyment - i to w trakcie budowy. Obecna produkcja wodoru (reforming, elektroliza i piroliza) jest, mówiąc bardzo delikatnie, niezbyt "eko"...
-jeżeli w ogóle zaczynamy mówić o zrównoważonym rozwoju, to jako zwykły obywatel mogę powiedzieć głośno to, co politykom przez gardło nie przejdzie: z której strony spektrum nie patrzeć, jesteśmy - przynajmniej na Globalnym Zachodzie - na szczycie fali zmotoryzowania. Stąd już tylko w dół, albo przynajmniej płasko. Producentom zależy zatem na tym abyśmy nie posiadali naszych pojazdów - jeśli wolumen ma się zgadzać, to "Proszę podpis tu, tu - i tu" - nowe auto co dwa lata, w wynajmie długoterminowym, carsharingu, leasingu, abonamencie, subskrypcji... Czy jest to właściwy kierunek w kontekście ograniczania produkcji gazów cieplarnianych - nie wiem/ nie jestem pewien.
-strategicznie rzecz ujmując, jeżeli zostaniemy przy przesiadce na BEV i tak przemysł motoryzacyjny w Europie zacznie zanikać. Proszę: nowy Smart jest jak nowy iPhone - "u nas" zostaną tylko prezesi, prawa autorskie i jakieś nieduże biuro rozwojowe firmy, resztę schematu organizacyjnego należy zapisać w Pinyin.
-jeżeli chcemy zrezygnować z paliw kopalnych, proszę bardzo,ale bez tłuczonej przeze mnie dywersyfikacji wraz z wzrostem udziału transportu zbiorowego, każde proponowane "ostateczne" rozwiązanie jest nierealne.
|