Upolowany Brabusowy moduł łopatek. Teraz łatwiejsza część - polowanie na kierownice pierwszej generacji.
Zaloguj się do forum, aby móc korzystać ze wszystkich jego funkcji!
[450] Transformacja Orzeszka
Ocena wątku:
Tryby wyświetlania wątku
|
Smart pojechał do Marka, a wraz z nim bagażnik prawdziwego samochodu pełen części do montażu Proszę więc nie narzekać, że kolejka do Marka - ma co robić, a i sam czekałem.
Te naklejeczki na ranty prosto z chin to o kant dupy potłuc - jakość "patrz na mnie, nie dotykaj". Po kilku tygodniach leżenia w cieple, same podchodziły, więc wywalam - nie chcę żeby podczas jazdy ktoś dostał odpadającym plastikiem w oko. Będę musiał wymyślić coś innego. Więcej wieści po świętach.
Zajefajnie wyglądają
Wysłane z mojego YOGA Tablet 2-830L przy użyciu Tapatalka
Smart po powrocie z Salou.
Wycieczka rozpoczęta 'okrągłym' wynikiem: Droga przez przełęcz San Bernardino: Parking przy dwa razy większym samochodzie Dalej przejazd przez Monte Carlo: O tyle fajnie, że miasto było jeszcze w trakcie sprzątania po Grand Prix, więc stało podium, spora część barierek, garaże w Pit Lane itp. Bardzo miło było się przejechać ulicami i nabrać gumy po bolidach F1. Dalej do Barcelony: gdzie na upał nie można było narzekać I przez Terragonę: do Salou. Dwa chyba najciekawsze pojazdy: choć ForRescue zdecydowanie bardziej fantazyjny i z jajem. Na miejscu serwis: Poza dolaniem kieliszka oleju i ustawieniem świateł nie było się do czego przyczepić, co cieszyło po pierwszym strachu wynikającym ze skaczących jajek temperatury silnika. Wynik pod domem: Średnie spalanie z wycieczki to 4.47 l/100 km. Biorąc poprawkę na chodzącą cały czas klimatyzację i średnią prędkość jazdy powyżej 100 km/h to znośny wynik. Wnioski z wycieczki: Wyjazd wspaniały i na pewno niezapomniany. Wiele osób stukało się w głowę na myśl o takiej wyprawie w Smarcie, ale udało się bez niemiłych niespodzianek. Montaż dużego baku był strzałem w dziesiątkę, dzięki czemu można było tankować raz dziennie. Na górskich serpentynach trochę brakowało łopatek przy kierownicy, choć moduł już siedzi pod tapicerką, a kierownica leży w szafie. Jeżdżenia po autostradach nie wyobrażam sobie bez podniesionej mocy, a przy okazji wyszło, że nie jest zdjęty ogranicznik prędkości. Co w sumie nie jest stratą, bo 144 km/h z górki powodowało trochę strach w oczach i jazda 120 km/h wystarczała.
Długo nic nie pisałem bo i z samochodem nic się nie działo poza bezawaryjną jazdą.
Na początku roku wyciąłem aluminiowe łopatki do kierownicy (ogromne podziękowania dla Mateusza za projekt w cadzie i cierpliwe znoszenie uwag i marudzenia) które leżą i czekają na dokończenie. Teraz, przypadkiem w sumie, kupiłem przednią dokładkę Brabusa i czeka spokojnie na montaż. Myślę że zmotywuje do skończenia łopatek i założenia jednego z drugim za jednym podejściem przy okazji zbliżającego się serwisu olejowego. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości