Wiesz, ja też nie miałem problemu z ogrzewaniem i jak zwykle w najmniej oczekiwanym momencie (daleka podróż) przestało mi być ciepło za kierownicą a, że był to marzec i temperatura na zewnątrz nie wysoka to trochę pupa zmarzła Myślę, że jeżeli producent zdecydował się na tak drastyczne rozwiązanie (odcinanie kabli) to usterka musiała mieć dosyć pokaźne rozmiary i przypuszczam, że jeszcze nie jednego właściciela smart 451 zaskoczy

Witam
A ja mam taki problem ze po akcji serwisowej dużo słabiej działa mi ogrzewanie, czy osoby które brały udział w akcji mogą sprawdzić jak jest u nich.

Musisz doprecyzować co masz na myśli, że słabiej Ci działa ogrzewanie?! Czy zbyt długo się nagrzewa i osiąga właściwą temperaturę pracy, a co za tym idzie zbyt późno zaczyna działać ogrzewanie w kabinie, czy też w ogóle nie osiąga właściwej temperatury pracy (nawet po dłuższym czasie pracy) i przez to słabo nagrzewa wnętrze?
U mnie po akcji serwisowej, tak jak pisałem wcześniej w tym wątku, praktycznie po przejechaniu kilkuset metrów z nawiewów zaczyna lecieć ciepłe powietrze (ciepłe mam tu na myśli powietrze, którego ciepłota jest już lekko wyczuwalna). Nadmieniam, że w tym czasie siła wentylatora jest na poziomie 2 (czyli na wiatraczku), a temperatura ustawiona na 23 stopnie. W serwisie sprawdzane to było w ten sposób, że po dokonaniu "przeróbek" silnik posiadał temperaturę otoczenia, serwisant włączał wentylator na poz. 3, temperaturę ustawiał na max. i po około 3 min pracy silnika na biegu jałowym z nawiewów wyczuwalne było letnie powietrze. Mam nadzieję, że udało mi się to w miarę zrozumiale opisać

Ok.nawiew ustawiony na 1 ,temperatura ustawiona na 3/4, klima była włączona żeby szyby nie parowały.Przejechane jakieś 30km powietrze leciało letnie ze wskazaniem na bardzo letnie.Wcześniej temperatura była na 22 stopniach i było gorąco po przejechaniu tych 10-15 km

Z tego co mi się wydaje, przed przeróbką elektrozwór miał za zadanie zmniejszenie obiegu w początkowej fazie pracy silnika, żeby szybciej osiągnął właściwą temperaturę swojej pracy, ale zahaczając nagrzewnicę. Później dopiero włączany był większy obieg ale z wyłączeniem dużego obiegu (przez chłodnicę). Stąd bardziej gorące powietrze mogło lecieć w nawiewach - ale nie na początku tylko dopiero po jakimś czasie, jak przejechałeś parę km. Teraz elektrozawór jest odcięty, a co za tym idzie nie ma już tego średniego obiegu - jest tylko mały i duży, który niestety może nie dawać takiej wysokiej temperatury jak wcześniej i trzeba będzie o 1 lub 2 oczka wyżej ustawić temperaturę na "klimatroniku".
Jeżeli nie Jesteś pewien czy wszystko działa jak należy, prościej będzie podłączyć się do kompa i sprawdzić jaką temperaturę osiąga płyn w stanie normalnej pracy i przy jakiej temperaturze płynu włącza duży obieg. Poza tym włączona klima też swoje wniesie do "ciepłoty" powietrza z nawiewu. Podsumowując, konstrukcyjnie było pomyślane dobrze, ale zaczęły padać elektrozawory i pojawił się problem, którego trzeba było jakoś rozwiązać - i chyba tylko takie rozwiązanie znaleźli

Dzięki za szczegółowy opis,pojeżdżę przez weekend i zadzwonię do serwisu w poniedziałek.Niech oni zbadają sprawę.Na razie mamy +10 stopni jak przyjdzie prawdziwa zima to będzie nie wesoło.
Pozdrawiam

Ja się łudzę, że nie będzie tak źle, jak nam się wydaje Trzeba będzie po prostu bardziej "podkręcać" temperaturę wewnątrz. W przeciwnym wypadku przyjdzie nam wstawiać styropian w kratkę przed chłodnicą

No zobaczymy co powie serwis ja muszę mieć ciepło nienawidzę zimna

Jest w opisie że zapłon włączyć i wyłączyć. Dopiero manewr odcięcia przewodu.
Jak nie było zrobione to zaworek ma pozycję zamkniętą.


damianolo ...............



Masz foto opisu tej całej akcji to wstaw jak to powinno być zrobione i jaka kolejność .
Może było to nie tak wykonane albo coś w smarcie z czujnikiem temperatury w środku .
Zaraz nasz prezes wstawi foto jak i co ...............

Łysy podesłał zdjęcie