Zaloguj się do forum, aby móc korzystać ze wszystkich jego funkcji!

I ZNOWU PROBLEM :(

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tryby wyświetlania wątku
I ZNOWU PROBLEM :(
#1
 Gość 
Kochani,

Nie tak dawno wymienialam zawory. Zreszta pisalam o tym na forum. Wszystko bylo pieknie, dolewalam regularnie olej (bo przy 117 tysiacach smart potrafi oleju wypic) i nie mialam zadnych problemow.

Od 2-3 dni zaczal mi chodzic nierowno (silnik trzesie sie jak w 20-letnim maluchu) i jakby stracil powera.

No i dzisiaj, czego sie spodziewalam - zapalila mi sie znow lampka "check engine" (taka pomaranczowa z rysunkiem silnika). Mechanik (do ktorego mam srednie zaufanie) powiedzial, ze do konca tygodnia przejezdze (robie ok. 35km dziennie), ale ogolnie mam do zrobienia silnik. Cokolwiek to znaczy. Aha, powiedzial jeszcze, ze komputer znow (bo poprzednio mialam takie same objawy) odlaczyl mi jeden cylinder.

Czy ktos kto sie zna moze mi cos doradzic? Dzwonic do Piotrka z Konstancina? Akurat pasuje mi, bo do Konstancina mam blisko...

Za jakiekolwiek slowa otuchy, czy tez porady scisle techniczne bede dozgonnie wdzieczna...

Daga
(zasmucona...)
 Odpowiedz
#2
 Jarro 
Hej,
ja na Twoim miejscu od razu bym uderzal do Piotrka, bo za chwile bedziesz potrzebowac lawety zeby w ogole do niego dojechac.
J.
F2 Cabrio Passion 599 & F2 Cabrio Brabus 599
 Odpowiedz
#3
 Gość 
Tak, juz dzwonilam, wioze auto dzisiaj po pracy. Czeka mnie remont silnika.
 Odpowiedz
#4
 Jarro 
Smark Ci podziekuje za nowy silniczek od MikolajaSmile napisz co bylo naprawiane i za ile, powodzenia!
F2 Cabrio Passion 599 & F2 Cabrio Brabus 599
 Odpowiedz
#5
 All-capone 
witam
problem polega na tym ze jesli ktos naprawiał ci głowice i twierdzi ze silnik taki może pic olej to wg mnie brak pojęcia o tym silniku.
Uszkodził znowu ci sie zawór z powodu przedostającego sie oleju do komory spalania.
u mnie remont silnika kosztuje 1000zł plus czesci w twoim przypadku nie powinno to przekroczyc 600zł (pierścienie uszczelki zawór) a gdyby okazało sie ze będa potrzebne jeszcze panewki to dodatkowo 250zł
mieszkam 150 km od wawy - samochód moge osobiście odebrac i przetransportowac do siebie bo będe jutro w wawie oddac właśnie smarta z naprawionym silnikiem.
Skoro umówiłaś sie juz z piotrem który na wstępie kasuje 3 tys za remont silnika to to co napisałem jest info na przyszłośc dla innych forumowiczów.
i jeszcze jedno na swoje naprawy daje gwarancje minimum pół roku


Wszystkie wiadomości proszę kierować na  Brzostek911@o2.pl 
 Odpowiedz
#6
 kamill 
zadzwon pod ten numer 502 28 65 58 Adam...ja u niego naprawialem Samrta 2 razy generalny remont robilem. Z calym sercem moge polecic ta osobe . Robi solidnie i taniej jak reszta osob .

zawor wydechowy na 100 % padl ! czeka wymiana zaworow i pierscieni , ktos faktycznie skopal ten remont u Ciebie albo wymienil tylko to co potrzeba .


spojrzalem na Twoje stare posty to wynika z nich ze tylko pol roku przejezdzilas





Embaressed Embaressed Embaressed Embaressed Embaressed :-?
 Odpowiedz
#7
 Gość 
O rany. Piotr faktycznie krzyknal ok. 3 tysi. All - dzwonilam do Ciebie - odezwij sie...

Kamil - kto to ten Adam?
 Odpowiedz
#8
 Lolek 
Zacznij od alla, dopiero jak On nie poradzi szukaj innych, telefon do Niego jest w każdym podpisie napisanego przez Niego postu. Smile Smile
Lolek - motoparalotniarz
 Odpowiedz
#9
 Gość 
Co tez uczynilam. We wszystko zostal zaangazowany jeszcze moj Tato (sam chcial), ale All pocieszyl dobrym slowem, kazal sie nie martwic i w ogole mam juz troche inny humor. Tak, czy owak - jutro z Tata wybieram sie na "zadupie na Mazurach" Smile
 Odpowiedz
#10
 Gość 
Historii ciag dalszy. Ale po kolei.

Po pierwsze - All slusznie pisze - "zadupie na Mazurach" to faktycznie kompletne zadupie i gdyby nie tomtomek, w zyciu bym tam po ciemku nie dojechala.

Po drugie - jak juz wiecie zabralam samochod od Piotrka. Postraszyl mnie, ze nie powinnam nim nigdzie jechac, bo "bierze wode". Wymienil swiece, sprawdzil cisnienie na cylindrach, skasowal 250pln (!!!!!!!!) i tyle. Jakos stracilam zaufanie do czlowieka.

Zwlaszcza, ze te 180 km z Konstancina do Alla dojechalam. Samochod szedl rowno, nie przegrzal sie, wachy zuzywal tyle ile trzeba. Tyle, ze lampka "check engine" nie chciala zgasnac.

Po resecie (dzieki All) lampka zgasla.

No i teraz podejrzenia sa rozne. Albo mnie kolega Waldek (1.5 miesiaca temu podobniez robil mi glowice) z ASO w Warszawie nabil w porzadne bambuko (jak nie, to jutro odwolam, zeby nie bylo, ze oczerniam kogos publicznie), albo cholera wie co.

All jutro dobiera sie do silnika i po poludniu juz bede wiedziala, co jest.

Tak czy inaczej - dzieki All'owi najprawdopodobniej zaoszczedzilam sporo grosza. Dzieki All'owi rowniez juz wiem, ze jak silnik "nabiera wody", to 180km nie ma szans przejechac, co najwyzej do bramy i to z kichaniem.

I na koniec - ja rozumiem, ze mieliscie pozytywne doswiadczenia z Piotrkiem, ale przyznam, ze straszenie mnie w taki brzydki sposob (i probowa "wymuszenia", zebym jednak zostawila auto u niego) to delikatnie mowiac przegiecie.

Ciag dalszy jutro...

Pozdrowienia dla wszystkich, a w szczegolnosci dla All'a,
Daga
 Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  to znowu ja z glupim aczkolwiek waznym dla mnie pytaniem:-/ 2 2.868 24.10.2008, 23:54
Ostatni post: Yankees



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości



Menu