Cześć Wam!
Kilka postów mam juz za sobą, ale dopiero od niedawna mogę się w pełni pochwalić własnym smartem Umowa była spisana juz w lutym, ale potem ponad miesiąc w warsztacie, w związku z wymianą skrzyni biegów, później drobiazgi i docieranie się w naleśniku. Kilka baków już za mną, mam też pierwsze obrazy za sprawą wielkanocnego zająca. Również i jeden kubeł zimnej wody wylany na głowę po obrocie o 180 stopni na rondzie (sprawdzanie starych opon na mokrym bez ESP).
Smarcik jest ładny: 2004, 40 tysięcy (teraz już 45), wszystkie zimy w garażu (to widać!), no i piąty samochód w niemieckiej rodzinie. Wiele osób nie może uwierzyć, że to ma 10 lat. Krótko po zakupie auta, udało się też ustrzelić na eBayu hardtop w świetnym stanie, który zdjąłem dopiero dwa tygodnie temu (samochód wyjechał z fabryki z dostosowaniem do hardtopu).
Będzie to mój jedyny samochód, więc czeka go pierwsza zima na naszych drogach. Zobaczymy.
Do zrobienia jest uszczelnienie lusterka pasażera. Jeszcze nie mam na to pomysłu. Miałem małe obiekcje co do sprzęgła, ale teraz jeździ ładnie - być może będzie do zrobienia kiedyś. No i teraz do wymiany gril, panel przedni i pas dolny, które są na miejscu, ale połamane (biedny zając).
Oddzielna sprawa to wgranie nowej mapy silnika. Póki co, walczę z MPPS V12, bo jest problem z przesłaniem .romu. Ktoś z Was może z tego korzystał?
No i najważniejsze! Muszę podziękować paru osobom, bez których nie byłbym tak szczęśliwym posiadaczem. Także w kolejności chronoligicznej:
Kanapa, który mnie skontaktował z pierwszymi osobami. I pokierował w odpowiednie strony, również później. Dzięki!
PKO, dzięki któremu mogłem obejrzeć pierwszy raz Roadstera na żywo. Dzięki temu wiedziałem kilka rzeczy, które ciężko byłoby przedstawić tylko w teorii. Dzięki!
452, czyli Sławek, czyli Dobra Wróżka. Dzięki Sławkowi można powiedzieć, że w ogóle mam samochód! Miałem ogromne szczęście, że trafiłem na tą skarbnicę wiedzy i uczynności w całym procesie - od wybierania, poprzez sprawdzanie kolejnych sztuk, aż w końcu, kupienie samochódu i pomoc we wszystkich papierkach w Niemczech. Zginął bym bez niego! Jestem pod wrażeniem, że tacy ludzie są jeszcze na ziemi. Sławku, dziękuję :*
jakubo, dzięki za pomoc. Na pewno będę się jeszcze pojawiał, będąc w Poznaniu. W samochodzie pewnie zawsze będzie coś do zrobienia
Im dłużej jeżdżę Roadsterem, tym bardziej się w nim zakochuję
Pozdrowienia wszystkim!
Kilka postów mam juz za sobą, ale dopiero od niedawna mogę się w pełni pochwalić własnym smartem Umowa była spisana juz w lutym, ale potem ponad miesiąc w warsztacie, w związku z wymianą skrzyni biegów, później drobiazgi i docieranie się w naleśniku. Kilka baków już za mną, mam też pierwsze obrazy za sprawą wielkanocnego zająca. Również i jeden kubeł zimnej wody wylany na głowę po obrocie o 180 stopni na rondzie (sprawdzanie starych opon na mokrym bez ESP).
Smarcik jest ładny: 2004, 40 tysięcy (teraz już 45), wszystkie zimy w garażu (to widać!), no i piąty samochód w niemieckiej rodzinie. Wiele osób nie może uwierzyć, że to ma 10 lat. Krótko po zakupie auta, udało się też ustrzelić na eBayu hardtop w świetnym stanie, który zdjąłem dopiero dwa tygodnie temu (samochód wyjechał z fabryki z dostosowaniem do hardtopu).
Będzie to mój jedyny samochód, więc czeka go pierwsza zima na naszych drogach. Zobaczymy.
( Inne zdjęcia: http://indelia.org/roadster/ )
Do zrobienia jest uszczelnienie lusterka pasażera. Jeszcze nie mam na to pomysłu. Miałem małe obiekcje co do sprzęgła, ale teraz jeździ ładnie - być może będzie do zrobienia kiedyś. No i teraz do wymiany gril, panel przedni i pas dolny, które są na miejscu, ale połamane (biedny zając).
Oddzielna sprawa to wgranie nowej mapy silnika. Póki co, walczę z MPPS V12, bo jest problem z przesłaniem .romu. Ktoś z Was może z tego korzystał?
No i najważniejsze! Muszę podziękować paru osobom, bez których nie byłbym tak szczęśliwym posiadaczem. Także w kolejności chronoligicznej:
Kanapa, który mnie skontaktował z pierwszymi osobami. I pokierował w odpowiednie strony, również później. Dzięki!
PKO, dzięki któremu mogłem obejrzeć pierwszy raz Roadstera na żywo. Dzięki temu wiedziałem kilka rzeczy, które ciężko byłoby przedstawić tylko w teorii. Dzięki!
452, czyli Sławek, czyli Dobra Wróżka. Dzięki Sławkowi można powiedzieć, że w ogóle mam samochód! Miałem ogromne szczęście, że trafiłem na tą skarbnicę wiedzy i uczynności w całym procesie - od wybierania, poprzez sprawdzanie kolejnych sztuk, aż w końcu, kupienie samochódu i pomoc we wszystkich papierkach w Niemczech. Zginął bym bez niego! Jestem pod wrażeniem, że tacy ludzie są jeszcze na ziemi. Sławku, dziękuję :*
jakubo, dzięki za pomoc. Na pewno będę się jeszcze pojawiał, będąc w Poznaniu. W samochodzie pewnie zawsze będzie coś do zrobienia
Im dłużej jeżdżę Roadsterem, tym bardziej się w nim zakochuję
Pozdrowienia wszystkim!