Cos slabe to cisnienie
Zaloguj się do forum, aby móc korzystać ze wszystkich jego funkcji!
Co dzisiaj zrobiłeś przy swoim smarcie ?
Ocena wątku:
Tryby wyświetlania wątku
|
(20.08.2014, 16:35)promyk napisał(a): Od dziś żółty F2 z wymienionym silnikiem śmiga. Wymianę zrobiłem sam w garażu co daje dużo satysfakcji. Dzięki wszystkim za cenne wskazówki. Bez Waszej pomocy poległbym w tej nierównej walce. Manometr pod pokrywą silnika wskazuje ciśnienie w układzie smarowania (jak w samolocie Dobrze że jest, ale odczyt tylko na postoju :( Może trzeba było na desce rozdzielczej dołożyć jeden zegarek lub i nawet np. w oryginalnym dodatkowym "czułku" od zegara lub obrotomierza ? Ja mam dołożony na desce wskaźnik ciśnienia doładowania, nie jest to może szczyt elegancji, ale daje ciągły podgląd na ten parametr. Fireman ma dodatkowe wskaźniki umieszczone w oryginalnych obudowach od zegarka/obrotomierza - o ile dobrze pamiętam łącznie ma cztery czułki
Smart Fortwo 450 cdi 2000 rok, było 41KM jest 59KM
Mam go od 10-2011 i przebiegu 150 000 km, obecny przebieg ponad 430 000 km !!!!
Foto gdy silnik nie pracuje. Producent podaje, że silnik CDI powinien mieć ciśnienie smarowania 4-4,5 bar na zimnym silniku a 2-2,5 bar na rozgrzanym silniku mierzone przy 4000 rpm. Ja nie mam obrotomierza w Dieslu więc pomiar obarczony będzie dużym błędem. Na wolnych obrotach silnika (przypuszczam że jakieś 800 obr/min) manometr pokazuje na zimnym silniku 1,5 a na ciepłym 1 bar. Przypomnę, że kontrolka smarowania na kokpicie zapala się przy 0,15-0,35 bar. Zrobię fotkę na maksymalnych obrotach ciepłego silnika i zamieszczę. Nie wiem jaki ma przebieg za sobą silnik który kupiłem. Ale pomiar ciśnienia nad tłokiem pokazał 15 bar po pierwszym uderzeniu tłoka na środkowym cylindrze. Na pozostałych było podobnie. Producent podaje, że w Smarcie CDI powinno być 18,5 bar ciśnienie poniżej 12 bar kwalifikuje silnik do remontu. Więcej powiedziały by wyniki badania na hamowni ale w moim przypadku to zbędny luksus . Dla mnie to on wystarczająco wkręca się na szosie. Jak chcę poszaleć to zawsze mogę dosiąść roadstera.
życie jest piękne
Zrobiony przegląd, zdjęte i umyte osłony z pod auta, odrdzewione i zabezpieczone ogniska korozji znalezione pod spodem, zamówione nowe spinki mocowania osłony.
Jadąc na przegląd zająłem osłony aby dokładnie sprawdzić przednie zawieszenie bo czasami coś cicho puknie, niestety od dołu wszystko wydaje się być ok co potwierdził diagnosta (tuleje wahaczy, sworznie, łączniki stabilizatora, gumy stabilizatora). Pytanie, czy problemem mogą być górne mocowania amortyzatorów ? Pewnie trzeba zdejmować cały przód żeby się do nich dostać ? (20.08.2014, 18:56)obwd-crash napisał(a): Dobrze że jest, ale odczyt tylko na postoju :( [video=youtube]http://youtu.be/bdCx_DFXTQM[/video]
Forfour 2005r i 451 LET, ex 450 0,6/454 1,5
Ktoś musi tu być marudą więc obowiązuje http://smartklub.pl/t-regulamin-portalu-...4#pid58904 |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Podobne wątki | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Dzisiaj mija dokładnie rok, jak zostałem | Boss | 11 | 10.202 |
03.11.2008, 21:47 Ostatni post: Boss |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości