(04.03.2020, 22:50)BASTOS napisał(a): Już to widzę jak wszyscy jeżdżą do ASO. Nigdy nie jest się pewnym zakupu, jak się na żywo nie zobaczy pomaca i sprawdzi.Po drugie to auto ma 16 lat i wiele jego części również. Osobiście zawsze przy zakupie robię jakiś margines (duży) że za chwile może czekać jakaś większa naprawa. Czy w roadsterze nie ma naklejki z nr kolorów jak w F4?
Dzięki za poradę. Założyłem sobie limit kasy na zakup Roadsterka i dodatkowo dwa tyśki na czarną godzinę jak by coś nagle padło. Sam uważam że jak kupujesz używane auto to nie znasz dnia, ni godziny, kiedy coś poważnego może się przydarzyć nawet jeśli auto ma udokumentowaną historię i zostało sprawdzone pod każdym możliwym kontem. Czasem po prostu coś może się zdarzyć i wtedy dobrze jest mieć odłożony jakiś zapas pieniędzy.
I też racja że jednak muszę się tam wybrać i zdecydować na miejscu jednak sam omnibusem motoryzacji nie jestem i nadal liczę na wasze trafne porady