Na wszystko jest proste rozwiązanie. Co do radarów - dobrze dla nas, że w ogóle są oznakowane. Przecież nie stoją tam, gdzie nie ma ograniczenia. Gdyby się stosować do przepisów to nawet ukryte fotoradary nie będą przeszkadzać.
Co do pościgów nieoznakowanymi autami - jestem jak najbardziej przeciwny zezwalaniu na łamanie przepisów. Nikt, nigdzie, w całym świecie nie jest zwolniony z przestrzegania przepisów, jakiekolwiek by one były. A jeżeli zezwala się komuś na niestosowanie się do pewnych przepisów - jest to obwarowane rzędem innych (vide pojazd uprzywilejowany - włączony kogut i syrena).
Jadąc za uciekającym i ścigającym - skąd mam wiedzieć, który z nich ma prawo, a który nie? Oba są identyczne. Wtedy i ja pojadę, bo akurat mam stworzony do tego pojazd.
Co do zakupu drogich, mocnych i szybkich tajniackich aut dla policji - dobrze, ze są. Sama prędkość nie zawsze jest potrzeba - przyspieszenie też ma duże znaczenie. Poza tym takim autem możnaby ścigać z chwilą wyraźnego sygnalizowania kogutem i sygnałem (wystarczyłoby je sensownie umieścić).
Co do pościgów nieoznakowanymi autami - jestem jak najbardziej przeciwny zezwalaniu na łamanie przepisów. Nikt, nigdzie, w całym świecie nie jest zwolniony z przestrzegania przepisów, jakiekolwiek by one były. A jeżeli zezwala się komuś na niestosowanie się do pewnych przepisów - jest to obwarowane rzędem innych (vide pojazd uprzywilejowany - włączony kogut i syrena).
Jadąc za uciekającym i ścigającym - skąd mam wiedzieć, który z nich ma prawo, a który nie? Oba są identyczne. Wtedy i ja pojadę, bo akurat mam stworzony do tego pojazd.
Co do zakupu drogich, mocnych i szybkich tajniackich aut dla policji - dobrze, ze są. Sama prędkość nie zawsze jest potrzeba - przyspieszenie też ma duże znaczenie. Poza tym takim autem możnaby ścigać z chwilą wyraźnego sygnalizowania kogutem i sygnałem (wystarczyłoby je sensownie umieścić).