[kmodzele]

Co za jazgot! Rany!
Żałuję, że do tego wątku nie zajrzałem wcześniej, to bym tu zarządził!

1. OGROMNE PODZIĘKOWANIA SKŁADAM NA RĘCE GANTZA, KET i kogokolwiek, kto się przyczynił do zorganizowania zlotu a o Kim nie wiem. Jestem pełen podziwu dla wytrwałości Ganzta, który choć sam smarta nie ma (i na mój rozum, cały ten smartklub powinien Go walić), to wciąż wiernie rozbudowuje naszą stronę i dba o organizację zlotów. Jak wiemy, praca organizacyjna jest czasochłonna i wymaga także nakładów finansowych (choćby żeby gdzieś zatelefonować, albo podjechać). To prywatny czas i pieniądze organizatora, za które nei otrzymuje żadnych zwrotów. Za to nikomu nie płacimy. GANTZ jesteś WIELKI, dziękuję i podziwiam. Masz u mnie dużego plusa

2. DCAP. Nie wydaje mi się, żeby zloty klubowe mogły być dobrym materiałem do promocji marki. DCAP chce sprzedawać smarty (głównie nowe), zaś klubowicze aktualni i potencjalni to głównie właściciele pojazdów z drugiej ręki. Nie jesteśmy targetem dla smarta. Co więcej, targetem są albo firmy, których zloty raczej nie interesują (choć to akurat złe podejście, bo wtedy się promuje ich nazwa), albo ludzie którzy mają za dużo pieniędzy (Ci się w plebejskie zabawy nie angażują), albo trochę pomyleni (jak ja), ale i tym rozrywka typu "zlot" nie pasuje. Zatem interesy smartklubu.pl i smart GmbH są rozbieżne. Może się mylę, ale tak póki co uważam. Dlatego nie dziwię się, że smart nie angażuje swoich środków i czasu na organizowanie nam zabawy. A my też tym nie powinniśmy być zawiedzeni, bo nie zapisywaliśmy się do klubu i na zlot po to, by dostawać gifty ze smarta!
Ale.
DCAP mimo to daje nam dużo. Tym razem dostaliśmy bezproblemowo plac do zabawy blisko centrum (no weźcie, i znajdźcie taki plac sami!), dostaliśmy picie i ciastka (chyba, że się mylę i to były nasze prywatne ciastka), dostaliśmy trochę giftów (nagrody dla zwycięzców konkursów, nagrody dla najmłodszych uczestników zlotu i przytrzymajki dla każdego (rzeczywiście, liczyłem na coś więcej - szklankę, albo koszulkę, ale sam się wstydzę swojego chciejstwa. tym bardziej, że taki klipsik już kupiłem sobie sam wcześniej, a ten co dostałem ... zgubiłem ). Był też bezpłatny przegląd (niektórym się przydał i to bardzo). To wszystko to nie jest ani nic ani mało. Ile mogli, tyle dali i zorganizowali. I ZA TO DZIĘKUJĘ DCAP. Proszę o nas nie zapominać w przyszłości. Mogliśmy dostać dużo mniej, albo i figę z makiem.
Fakt, że parking serwisowy nie był miejscem reprezentacyjnym. Ale był wystarczająco dobrym.
Fakt, że nie dostaliśmy lepszych gadżetów, ale dostaliśmy w ogóle jakieś i są całkiem OK. Ja takiego klipsika używam z powodzeniem i bardzo mi się podoba! Nie nakarmili nas za friko - ale niby czemu mieliby nas karmić?
A krzesełka - rzeczywiście, trzeba było pomyśleć na miejscu i samemu się kopsnąć do biura po krzesełka. Trudno, żeby Marcin z Koleżanką nosili nam je!! Kwękanie teraz jest od czapy, jest szukaniem dziury w całym.

4. Speedy, to miły, towarzyski, wesoły i pomocny smartklubowicz. Nikt nie może powiedzieć, że na zlocie się źle zachował. Był rozmowny, udzielał fachowych i rzetelnych informacji jak ktoś się pytał o coś, dołożył jednego smarta do kolumny. Czego chcieć od chłopa więcej? Wylewanie Mu pomyj na głowę, zupełnie bez powodu jest wstrętne. Aż dziw, że się na nas nie obraził! SPeedy, ja Cię lubię i sądzę, że więcej jest takich osób. Na ogół ludzie nie piszą, jak są zadowoleni, odzywają się jak im coś doskwiera.

5. smart zdecydowanie pisze się z małej litery, a argumenty, że inni (niezorientowani) piszą inaczej są kiepskie.