Tato! Tato! - wołają dzieci. - Możemy sprzedać trochę twoich butelek po wódce i piwie i kupić chleb?
- Jasne... Ech... - rozrzewnił się ojciec.
- Co wy, dzieci, jadłybyście, gdyby nie ja.
- Jasne... Ech... - rozrzewnił się ojciec.
- Co wy, dzieci, jadłybyście, gdyby nie ja.