Pobyt w ciepłym zrobił swoje. Dolałem depresatora i przejechałem się parę kilometrów. Nie było problemów, ale ciągle pali się kontrolka "silnik". Czy ona sama zgaśnie za jakiś czas, czy trzeba się udać do kogoś z komputerem?
"Shit happens" (Paulo Coelho) :o)