Ja jeszcze ciągle w Belgii - taka robota
Pilotowi pokazałem Brukselę i Waterloo, po czym pojechał do domu. W niedzielę Przemek zainstalował mi zegary i teraz moja limuzyna menedżera wygląda jak zabawka
Dzięki Przemek, jeszcze raz!!!
Miło było Was wszystkich spotkać i poznać na żywo. Fajna i odjechana ekipa
Ja wracam jutro wieczorem z postojem na nocleg w Magdeburgu.
W Warszawie powinienem być w środę wieczorem.
Co do Smart Times - impreza trochę za długa i bezsensownie zorganizowana. Nasza, polska grupa chyba też nie wykorzystała w 100% okazji do integracji (choć jako "newbie" pewnie nie wiem wszystkiego )
Pozdrowienia dla tych, co byli i tych, co nie byli
Pilotowi pokazałem Brukselę i Waterloo, po czym pojechał do domu. W niedzielę Przemek zainstalował mi zegary i teraz moja limuzyna menedżera wygląda jak zabawka
Dzięki Przemek, jeszcze raz!!!
Miło było Was wszystkich spotkać i poznać na żywo. Fajna i odjechana ekipa
Ja wracam jutro wieczorem z postojem na nocleg w Magdeburgu.
W Warszawie powinienem być w środę wieczorem.
Co do Smart Times - impreza trochę za długa i bezsensownie zorganizowana. Nasza, polska grupa chyba też nie wykorzystała w 100% okazji do integracji (choć jako "newbie" pewnie nie wiem wszystkiego )
Pozdrowienia dla tych, co byli i tych, co nie byli
"Shit happens" (Paulo Coelho) :o)