obwd-crash pisał:
Zasugerowałem się komentarzem, że nie da się odtworzyć tego pliku i zacząłem próbować poprzez bramki - "człowiek uczy się do końca życia".
Teraz po obejrzeniu filmu sytuacja sie wyjaśniła to nie ty wtargnąłeś na jezdnię tylko kot .
Miał chłopak pecha, ja kiedyś w podobny sposób spotkałem liska chytruska, który na moje szczęście pozostawił parę kłaków w złamanym zderzaku i to dało podstawy do wypłaty odszkodowania.
Nie wiem jakie masz ubezpieczenie i jak to wygląda w Polsce.
Masz film dowodowy i jest to typowy "Wildschaden", który w Niemczech jest pokrywany z "Teilkasco".
Kot pewnie nie przeżył chociaż słyszałem o przypadku, że kot ogłuszony po takiej kolizji, po paru godzinach już w warsztacie wyskoczył w pełni zdrów spod zderzaka .
pozdrawiam
smart452
PS. Jeśli kot nie miał tyle szczęścia jak w opisanym powyżej przypadku, proponuję zmianę Niku klubowego z "Pilotm" na "Pilot the cats killer"
Cytat:Film można obejrzeć, trzeba go najpierw pobrać do kompa przy użyciu przycisku z górnego paska na ekranie skydrive.
Zasugerowałem się komentarzem, że nie da się odtworzyć tego pliku i zacząłem próbować poprzez bramki - "człowiek uczy się do końca życia".
Teraz po obejrzeniu filmu sytuacja sie wyjaśniła to nie ty wtargnąłeś na jezdnię tylko kot .
Miał chłopak pecha, ja kiedyś w podobny sposób spotkałem liska chytruska, który na moje szczęście pozostawił parę kłaków w złamanym zderzaku i to dało podstawy do wypłaty odszkodowania.
Nie wiem jakie masz ubezpieczenie i jak to wygląda w Polsce.
Masz film dowodowy i jest to typowy "Wildschaden", który w Niemczech jest pokrywany z "Teilkasco".
Kot pewnie nie przeżył chociaż słyszałem o przypadku, że kot ogłuszony po takiej kolizji, po paru godzinach już w warsztacie wyskoczył w pełni zdrów spod zderzaka .
pozdrawiam
smart452
PS. Jeśli kot nie miał tyle szczęścia jak w opisanym powyżej przypadku, proponuję zmianę Niku klubowego z "Pilotm" na "Pilot the cats killer"