niestety tegoroczny smartimes cholernie mnie rozczarował. Czekałam na niego rok i ... no własnie. Impreza nie przypomina już nawet w ulamku tej atmosfery z austrii.
Po samym smartimes, które nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia cięzko coś zrelacjonować, no był no i co... no właśnie nic.
Kazdy kto był a austrii pewnie czuje podobnie.
Klimat Zell gdzieś uciekł, atmosfera pikniku i wielkiego smartowego święta jego uzytkowników zmieniła się w komercyjną imprezę dla reklamy marki w dużych aglomeracjach miejskich.
Ja rozumiem tą zmianę polityki firmy więc ja za nastepne smartimes poprostu podziękuję inaczej spędzając wakacje.
Lucerna jakoś do mnie nie przemawia, ani położeniem, ani cenami. Głosowałam na Hamburg, ale byłam w mniejszości.
Ci którzy nie byli na prawdę nie mają czego żałować, gdyby nie to że byliśmy w fajnej ekipie to na prawdę nie było co tam robić.
Po samym smartimes, które nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia cięzko coś zrelacjonować, no był no i co... no właśnie nic.
Kazdy kto był a austrii pewnie czuje podobnie.
Klimat Zell gdzieś uciekł, atmosfera pikniku i wielkiego smartowego święta jego uzytkowników zmieniła się w komercyjną imprezę dla reklamy marki w dużych aglomeracjach miejskich.
Ja rozumiem tą zmianę polityki firmy więc ja za nastepne smartimes poprostu podziękuję inaczej spędzając wakacje.
Lucerna jakoś do mnie nie przemawia, ani położeniem, ani cenami. Głosowałam na Hamburg, ale byłam w mniejszości.
Ci którzy nie byli na prawdę nie mają czego żałować, gdyby nie to że byliśmy w fajnej ekipie to na prawdę nie było co tam robić.