[kmodzele]

Co prawda nic nie doradzę, ale nie mogę się powstrzymać, by nie napisać, że w moim smarcie orginalne głośniki grały całkiem dobrze. Kiepskie, to mam orginalne w skodzie octavii. A te w smarcie były w porównaniu - bardzo dobre. Właśnie, że można było grać (piszę w czasie przeszłym, bo opchnąłem biedaka) głośno i nic nie burczało! W dodatku miałem (też orginalne) wysokotonowe głośniki i w sumie efekt był zadowalający. Brakowało tylko dołu - przydałby się subwoofer. I tylko tego brakowało.
Jeśli Ci "warczą" głośniki, to albo masz starszy model i może tam tak było, albo (co pewniejsze), masz po prostu porozrywane membrany - ktoś za długo je mordował głośnym graniem.
Raczej bym się wysilił, dobrał do głośników i wymienił te co są, na takie same, albo lepsze. I ew dodał wysokotonowe, jeśli takich nie masz. Sądzę, że wyjdzie taniej i mniej roboty, niż przeciąganie kablologii na tył i wiercenie / wycinanie z tyłu nowych otworów. Poza tym, trzeba by jakoś spowodować, by wycięty otwór był płaski - jakiś pośrednik skołować by trzeba, który łączy płaski głośnik z krzywym otworem w plastiku?
Co więcej, głośniki za fotelami będa miały wytłumione wysokie tony, bo będą zasłonięte.
Po trzecie, być może w tym miejscu, gdzie chcesz ciąć, jest mechanizm pasów bezpieczeństwa i okaże się, że tam nie ma miejsca.
Ja bym wymienił głośniki te co są na lepsze i ew dodał wysokotonowe i na pewno dodal subwoofer.

Moje (firmowe) radio w smarcie miało gniazda na zmieniarkę i mogło nią sterować. A brak dodatkowego gniazda wejsciowego ... należy pamiętać, że smarty projektowano w czasach, gdy o mp3 nikt nie słyszał.