Krzysztof Ibisz idzie ulicą. Nagle podbiega do niego facet i mówi:
- Panie Krzysztofie, jestem Pana największym fanem! Czy mogę zrobić Panu
laskę?
Ibisz na to:
- Spierdalaj, nie mam czasu, idź mi stąd!
- Ale proszę, błagam, daj choć raz Ci zrobię...
W koncu Krzysio pęka. Idą razem do bramy, tam fan zaczyna robotę. Ciągnie
jakiś czas i nie wypuszczajac ibiszowego małego z dzioba próbuje coś
powiedzieć:
- Mmmmmm... Mmmmmm...
Na to Ibisz:
- Zamknij ryja i ciągnij!
Po jakimś czasie fan znowu:
- Mmmmm... Mmmmm... Mmmmm...
Wkurwiony Ibisz pyta:
- No co, kurwa? Gadaj!
A facet na to:
- Mmmmmamy Cię!
- Panie Krzysztofie, jestem Pana największym fanem! Czy mogę zrobić Panu
laskę?
Ibisz na to:
- Spierdalaj, nie mam czasu, idź mi stąd!
- Ale proszę, błagam, daj choć raz Ci zrobię...
W koncu Krzysio pęka. Idą razem do bramy, tam fan zaczyna robotę. Ciągnie
jakiś czas i nie wypuszczajac ibiszowego małego z dzioba próbuje coś
powiedzieć:
- Mmmmmm... Mmmmmm...
Na to Ibisz:
- Zamknij ryja i ciągnij!
Po jakimś czasie fan znowu:
- Mmmmm... Mmmmm... Mmmmm...
Wkurwiony Ibisz pyta:
- No co, kurwa? Gadaj!
A facet na to:
- Mmmmmamy Cię!