Tydzień to może nie, ale ze dwa tygodnie, zwłaszcza jak jest zimno / wilgotno to już ci auto odczuje.
Ja mam takie pytanie, czy raczej dygresję, nawet nie wiem jak to nazwać Szukam sobie cały czas Smarcika w CDI, ale im dłużej siedzę tym bardziej drapię się po głowie. Nie będę pisał nawet jakie auta (rocznik, wyposażenie, stan, osiągi, wszystko w zasadzie) można mieć w cenie 10-11-12-letniego Smarta (bo na tyle byłoby mnie stać), bo sam w to nie wierzę. ALE...
...ale z tego co patrzę, jest zaskakująco ciężko o dobre CDi które jest ładnie zachowane. A po remontach sprzęgła / EGR / turbinki to już w ogóle.
Za to jest sporo ciekawych benzyniaków, w których w/w remonty już ktoś jednak przeprowadził. Zazwyczaj są też lepiej wyposażone (dlaczego?) i mają sporo mniejsze przebiegi. O cenie nie wspomnę nawet.
I teraz - jest sens szukać nadal CDi, czy jednak kupić "na próbę" benzyniaka na rok-dwa (jak w temacie), żeby zobaczyć na przyszłość jak w ogóle Smart się spisuje? Wybór większy, ceny znacznie lepsze, stan i wyposażenie też, a jak trafię na sztukę po niezbędnych remontach to jedynym większym kosztem będzie ten litr czy półtora benzyny na setkę.
Ja mam takie pytanie, czy raczej dygresję, nawet nie wiem jak to nazwać Szukam sobie cały czas Smarcika w CDI, ale im dłużej siedzę tym bardziej drapię się po głowie. Nie będę pisał nawet jakie auta (rocznik, wyposażenie, stan, osiągi, wszystko w zasadzie) można mieć w cenie 10-11-12-letniego Smarta (bo na tyle byłoby mnie stać), bo sam w to nie wierzę. ALE...
...ale z tego co patrzę, jest zaskakująco ciężko o dobre CDi które jest ładnie zachowane. A po remontach sprzęgła / EGR / turbinki to już w ogóle.
Za to jest sporo ciekawych benzyniaków, w których w/w remonty już ktoś jednak przeprowadził. Zazwyczaj są też lepiej wyposażone (dlaczego?) i mają sporo mniejsze przebiegi. O cenie nie wspomnę nawet.
I teraz - jest sens szukać nadal CDi, czy jednak kupić "na próbę" benzyniaka na rok-dwa (jak w temacie), żeby zobaczyć na przyszłość jak w ogóle Smart się spisuje? Wybór większy, ceny znacznie lepsze, stan i wyposażenie też, a jak trafię na sztukę po niezbędnych remontach to jedynym większym kosztem będzie ten litr czy półtora benzyny na setkę.