Zacząć od sprawdzenia stopnia napełnienia instalacji. Można to zrobić w każdym wyspecjalizowanym warsztacie posiadającym zestaw do regeneracji czynnika chłodniczego. Taka kontrola polega na wyssaniu czynnika z instalacji do specjalnego zbiornika, wytworzeniu próżni w instalacji i sprawdzeniu szczelności, oraz ponownym napełnieniu wraz z uzupełnieniem zawartości oleju i ilości czynnika. Kontroluje się również wydajność sprężarki i czystość filtra przeciwpyłkowego. Nawiasem mówiąc nie wszystkie samochody takowy posiadają, a więc nie jest on konieczny. Jeśli nie jesteś alergikiem, to można jeździć i bez niego. Dwa lata temu za taką kontrolę klimy zapłaciłem w Łomiankach 150 zł.
Lolek - motoparalotniarz