To jeszcze takie pytanie - gdybym ostatecznie wybrał Smarta, to lepiej:
1) kupić sztukę w okolicach np. 7tysi*, z większym przebiegiem, starszą i bez bajerów typu superextraturbopr0alufele (ale nadal z tym czego szukam, czyli CDI, jakaś kontrola trakcji albo chociaż ABS itepe), pojeździć ze 2 sezony i ewentualnie wtedy zmieniać (FortwoII z początku produkcji powinno już wtedy spaść do sensownych cen),
2) odczekać, dozbierać spokojnie do tych 10-11 tysięcy i ogarnąć jakieś wychuchane perełki?
*mam np. taki egzemplarz wyczajony w Częstochowie, założyłem temat o nim w zapytajkach, gdzie i tak jestem czasami bo załatwiam wszystkie sprawy urzędasowe i gdzie musiałbym przerejestrowywać auto.
Bo z zakupem i tak mi się nie spieszy. Ale też bez przesady, wiem jak się czasami kończy to "dozbieraj"
1) kupić sztukę w okolicach np. 7tysi*, z większym przebiegiem, starszą i bez bajerów typu superextraturbopr0alufele (ale nadal z tym czego szukam, czyli CDI, jakaś kontrola trakcji albo chociaż ABS itepe), pojeździć ze 2 sezony i ewentualnie wtedy zmieniać (FortwoII z początku produkcji powinno już wtedy spaść do sensownych cen),
2) odczekać, dozbierać spokojnie do tych 10-11 tysięcy i ogarnąć jakieś wychuchane perełki?
*mam np. taki egzemplarz wyczajony w Częstochowie, założyłem temat o nim w zapytajkach, gdzie i tak jestem czasami bo załatwiam wszystkie sprawy urzędasowe i gdzie musiałbym przerejestrowywać auto.
Bo z zakupem i tak mi się nie spieszy. Ale też bez przesady, wiem jak się czasami kończy to "dozbieraj"