Hej pokaże wam co u mnie dolegało i jak to naprawiłem..
jakiś czas nie używałem tylnego spryskiwacza, ale nadszedł czas by go naprawić..
sprawdziłem najpierw wężyk z tyłu samochodu lecz nie dało to rezultatów gdyż był połączony, zadowolony stwierdziłem, że pewnie z przodu na pompce przy zbiorniczku wyskoczył gdyż miałem kałużę pod samochodem z przodu..
na 1 zdjęciu zamieściłem fotkę po zdemontowaniu lampy bo przynajmniej ja musiałem tak wejść inaczej nie mogłem ręki nawet włożyć..
[attachment=9860]
na 2 zdjęciu widac ten kabelek przeklety chowający się za pękiem kabelków.. jakimś cudem wysunął się spod pompki..
cały zadowolony złożyłem wszystko do kupy, sprawdziłem czy psika i psika..
jednak teraz jest inny kłopot..
smart sika mi gdzieś w okolicy tylnego koła kierowcy..
i to dosyc mocno ale dopiero gdy odpuści się przełącznik..
przestraszyłem się i w 10 minut zdemontowałem fotel wywaliłem go za samochód i czytając posty innych użytkowników pomyślałem że pewnie zalałem połowę kabli i wtyczek pod siedzeniem..
przy okazji kto nie widział zobaczy gdzie ten wężyk niebieski idzie i jak dokładnie wygląda..
jednak na szczęście jak widać poza syfem zostawionym przez poprzedniego właściciela nie znalazłem kropelki wody.. Już wyczyściłem jak coś
i teraz nie wiem co dalej co radzicie ? zdemontowac próg i grzebać? czy podnośnik i gdzieś szukać przecieku pod podwoziem ?
jakiś czas nie używałem tylnego spryskiwacza, ale nadszedł czas by go naprawić..
sprawdziłem najpierw wężyk z tyłu samochodu lecz nie dało to rezultatów gdyż był połączony, zadowolony stwierdziłem, że pewnie z przodu na pompce przy zbiorniczku wyskoczył gdyż miałem kałużę pod samochodem z przodu..
na 1 zdjęciu zamieściłem fotkę po zdemontowaniu lampy bo przynajmniej ja musiałem tak wejść inaczej nie mogłem ręki nawet włożyć..
[attachment=9860]
na 2 zdjęciu widac ten kabelek przeklety chowający się za pękiem kabelków.. jakimś cudem wysunął się spod pompki..
cały zadowolony złożyłem wszystko do kupy, sprawdziłem czy psika i psika..
jednak teraz jest inny kłopot..
smart sika mi gdzieś w okolicy tylnego koła kierowcy..
i to dosyc mocno ale dopiero gdy odpuści się przełącznik..
przestraszyłem się i w 10 minut zdemontowałem fotel wywaliłem go za samochód i czytając posty innych użytkowników pomyślałem że pewnie zalałem połowę kabli i wtyczek pod siedzeniem..
przy okazji kto nie widział zobaczy gdzie ten wężyk niebieski idzie i jak dokładnie wygląda..
jednak na szczęście jak widać poza syfem zostawionym przez poprzedniego właściciela nie znalazłem kropelki wody.. Już wyczyściłem jak coś
i teraz nie wiem co dalej co radzicie ? zdemontowac próg i grzebać? czy podnośnik i gdzieś szukać przecieku pod podwoziem ?