Już się dogadałem z Łukaszem, teraz tylko muszę załatwić lawetę i wiozę Smartka do lekarza
Nie będę ryzykował jazdy na kołach bo jak "zgasnę" to mnie jakiś TIR rozjedzie na miazgę, jazda drogą K8 z Kłodzka do Wrocławia to jest niezły hardcore.
Mam nadzieje, że skończy się na "elektryce" i nie trzeba będzie worka pieniędzy na naprawę
pozdrawiam
Michał.
Nie będę ryzykował jazdy na kołach bo jak "zgasnę" to mnie jakiś TIR rozjedzie na miazgę, jazda drogą K8 z Kłodzka do Wrocławia to jest niezły hardcore.
Mam nadzieje, że skończy się na "elektryce" i nie trzeba będzie worka pieniędzy na naprawę
pozdrawiam
Michał.