Nie teoretyzuj tylko bierz się do roboty.
Drut 0,6 mm do łapy, szkło powiększające, dobra latarka ze skupieniem światła i szukaj otworu między poszyciem dachu a wnętrzem. Jak drut wlezie do środka- masz w tym miejscu dziurę.
Jak masz dziurę- będzie się wlewać woda do środka.
Jak woda- to rybki...
Jak rybki-.....itd itd.
Diagnozy przez telefon też ci nikt nie da.
„Pacjenta” trzeba obmacać.
Działaj.
A co do symetrii pęknięć - nieraz miałem pęknięcia nadwozia po dalekim skoku !
Drut 0,6 mm do łapy, szkło powiększające, dobra latarka ze skupieniem światła i szukaj otworu między poszyciem dachu a wnętrzem. Jak drut wlezie do środka- masz w tym miejscu dziurę.
Jak masz dziurę- będzie się wlewać woda do środka.
Jak woda- to rybki...
Jak rybki-.....itd itd.
Diagnozy przez telefon też ci nikt nie da.
„Pacjenta” trzeba obmacać.
Działaj.
A co do symetrii pęknięć - nieraz miałem pęknięcia nadwozia po dalekim skoku !