Skoro jeszcze ponad pół roku do zlotu to zaproponuję rozważenie przeniesienia zlotu z Lublina do Nałęczowa, to tylko 23 km od Lublina. Dlaczego?
- Nałęczów jest uroczym, małym miasteczkiem położonym wśród zalesionych i wąwozów.
- Leży w połowie drogi z Lublina do Kazimierza, więc łatwo bywać i tu i tam
- W maju maturzyści zwalniają mnóstwo kwater, więc można za niewielkie pieniądze wynająć kwatery, lub miejsca w hotelach, albo nawet w licznych sanatoriach, gdzie często mają problem z zapełnieniem wielkich domów wczasowych.
- Kwatery są praktycznie w co drugim domu.
- Nałęczów jest bardziej kameralny od Lublina
- Nikt nie zgubi się tym miasteczku nawet, gdy ostro zabaluje.
- Tylko 20 km do Kazimierza, który musi być obowiązkowym punktem programu. Nie proponuję Kazimierza, tylko dlatego, ze tam będzie 2 razy drożej niż w Lublinie i 4 drożej niż w Nałęczowie.
- W Nałęczowie mieszka i tworzy wielu artystów i są tam ich galerie
- Gdziekolwiek byśmy nie imprezowali to zawsze można wrócić do domu taksówką, lub na piechotę.
- Jest mnóstwo kafejek i knajpek.
- W Nałęczowie będzie możliwość zrobienia nocnego ogniska z piwem i kiełbaskami do samego rana a potem można wrócić do kwater, w dużym mieście to nie realne.
- Do Nałęczowa przyjeżdża wielu artystów na weekendy.
- Można pokusić się o zrobienie całonocnego ogniska w Kazimierzu nad samą Wisła a nad ranem wrócić kilkoma zamówionymi taksówkami do kwater w Nałęczowie.
- Każdy wie gdzie leży Nałęczów a nie każdy zna Lublin.
Moim zdaniem zlot w małym miasteczku daje znacznie więcej możliwości a biorąc pod uwagę fakt, że Lublin jest 20 km obok to wręcz aż prosi się o tę miejscówkę. Warto przemyśleć, skoro jeszcze mnóstwo czasu.
- Nałęczów jest uroczym, małym miasteczkiem położonym wśród zalesionych i wąwozów.
- Leży w połowie drogi z Lublina do Kazimierza, więc łatwo bywać i tu i tam
- W maju maturzyści zwalniają mnóstwo kwater, więc można za niewielkie pieniądze wynająć kwatery, lub miejsca w hotelach, albo nawet w licznych sanatoriach, gdzie często mają problem z zapełnieniem wielkich domów wczasowych.
- Kwatery są praktycznie w co drugim domu.
- Nałęczów jest bardziej kameralny od Lublina
- Nikt nie zgubi się tym miasteczku nawet, gdy ostro zabaluje.
- Tylko 20 km do Kazimierza, który musi być obowiązkowym punktem programu. Nie proponuję Kazimierza, tylko dlatego, ze tam będzie 2 razy drożej niż w Lublinie i 4 drożej niż w Nałęczowie.
- W Nałęczowie mieszka i tworzy wielu artystów i są tam ich galerie
- Gdziekolwiek byśmy nie imprezowali to zawsze można wrócić do domu taksówką, lub na piechotę.
- Jest mnóstwo kafejek i knajpek.
- W Nałęczowie będzie możliwość zrobienia nocnego ogniska z piwem i kiełbaskami do samego rana a potem można wrócić do kwater, w dużym mieście to nie realne.
- Do Nałęczowa przyjeżdża wielu artystów na weekendy.
- Można pokusić się o zrobienie całonocnego ogniska w Kazimierzu nad samą Wisła a nad ranem wrócić kilkoma zamówionymi taksówkami do kwater w Nałęczowie.
- Każdy wie gdzie leży Nałęczów a nie każdy zna Lublin.
Moim zdaniem zlot w małym miasteczku daje znacznie więcej możliwości a biorąc pod uwagę fakt, że Lublin jest 20 km obok to wręcz aż prosi się o tę miejscówkę. Warto przemyśleć, skoro jeszcze mnóstwo czasu.