[psuwacz]

Pakiet startowy do truchła licz śmiało minimum 3500 zł. Samemu, owszem, można, przy czym jakieś 75% bolączek jest elektryczno-elektronicznych. I w słowie "elektroniczne" zawiera się te około pińć tysi na komputer diagnostyczny, żeby móc sobie samemu wszystko ogarnąć. Moja propozycja byłaby taka: kupić taniochę, pojeździć ile da się, jak będzie gruba awaria to zawsze można sprzedać skorupę na części a różnicę - te grosze wydane na niego spisać na straty bez bólu. Chyba, że zakwitnie miłość, no to wtedy serce już samo portfel otwiera. FT to faktycznie insza inszość, nie jest podobny do innych samochodów. Jeżeli zachowasz rozsądek, to ze Smartem się nie zakolegujesz