Witam, 7 lipca stałem się posiadaczem tego małego stwora.
Stał porzucony od 2010 roku, z opłacanym OC
[img][/img]
Właściciel był zdecydowany zezłomować malucha ale nawinąłem mu się i oto jest uratowany.
Zacznę od tego iż problem z autem polegał na tym iż nie odpalał ponoć przez zamoknięty moduł pod siedzeniem kierowcy.
Wczoraj zdążyłem wyciągnąć wykładzinę do suszenia oraz umyłem smarta dwukrotnie.
Dziś zaglądam do modułu.
Jeśli macie jakieś sugestie to piszcie
Stał porzucony od 2010 roku, z opłacanym OC
[img][/img]
Właściciel był zdecydowany zezłomować malucha ale nawinąłem mu się i oto jest uratowany.
Zacznę od tego iż problem z autem polegał na tym iż nie odpalał ponoć przez zamoknięty moduł pod siedzeniem kierowcy.
Wczoraj zdążyłem wyciągnąć wykładzinę do suszenia oraz umyłem smarta dwukrotnie.
Dziś zaglądam do modułu.
Jeśli macie jakieś sugestie to piszcie