To pierwsza moja zima z "Maleńkim" i pierwsze problemiki.
Zamki w drzwiach chyba lekko przymarzły. Najpierw był problem z domknięciem, nie chwytał drugi "zatrzask".
Później w czasie jazdy po nierównościach (niestety po drodze mam studzienki nie do ominięcia) luzowały się prawe i lewe.
Pytanie - czym zakonserwować - o ile się da, bez rozbierania?
Jeżeli czymś siknę, czy nie "uszkodzę" czujnika?
P.s.
Dotyczy to też tylnej klapy.
Zamki w drzwiach chyba lekko przymarzły. Najpierw był problem z domknięciem, nie chwytał drugi "zatrzask".
Później w czasie jazdy po nierównościach (niestety po drodze mam studzienki nie do ominięcia) luzowały się prawe i lewe.
Pytanie - czym zakonserwować - o ile się da, bez rozbierania?
Jeżeli czymś siknę, czy nie "uszkodzę" czujnika?
P.s.
Dotyczy to też tylnej klapy.