Ja obstawiam na 99% turbinę.
Miałem zapchany EGR i wiem, że żadne cuda i pompowanie nie pomagały a w ostatniej fazie przed śmiercią nie dało się jechać już powyżej 40km/h, nie dawał rady wjechać pod niewielki pagórek z łagodnym podjazdem. Mechanik obstawiał turbinę, ale uparłem się aby rozkręcił dolot, wyczyścił i założył blaszkę przed EGR. Tak zrobił i już 3 lata jeżdżę bez tego problemu.
Miałem zapchany EGR i wiem, że żadne cuda i pompowanie nie pomagały a w ostatniej fazie przed śmiercią nie dało się jechać już powyżej 40km/h, nie dawał rady wjechać pod niewielki pagórek z łagodnym podjazdem. Mechanik obstawiał turbinę, ale uparłem się aby rozkręcił dolot, wyczyścił i założył blaszkę przed EGR. Tak zrobił i już 3 lata jeżdżę bez tego problemu.