Mnie dotknęła konieczność wymiany akumulatora, cóż smarcik stał prawie dwa tygodnie w garażu i poczuł się chyba urażony. Ale po zamontowaniu nowego akumulatora i małego prezentu na przeprosiny (szuflada pod fotel), znowu nawiązał współprace.
Co się spali to nie zgnije!!!