Jestem zwolennikiem najprostszych rozwiązań, moja przyssawka to po prostu przecięta podwójna, następnie wsadzona w rączkę rurka ze stali kwasoodpornej i w poprzek przewiercona, śrubka M5, nierdzewka z nakrętką samohamowną by zachować ruchomość (bardzo ważne, inaczej będzie pękać) i to wszystko. Używam takiego zestawu od wielu lat i jestem zadowolony. Teraz rada co zrobić by nie zniszczyć lakieru, po prostu 15 cm kółko z folii samoprzylepnej załatwia sprawę.
Aby się przyssawka dobrze trzymała zwilżam ją jakimkolwiek napojem z dodatkiem cukru, np. wodą smakową. Delikatnie odklejać zwilżając wodą bo można zniszczyć delikatną powierzchnię przyssawki.
Aby się przyssawka dobrze trzymała zwilżam ją jakimkolwiek napojem z dodatkiem cukru, np. wodą smakową. Delikatnie odklejać zwilżając wodą bo można zniszczyć delikatną powierzchnię przyssawki.