wiem ze organizowane są specjalne kursy doszkalajace jazdę, wlasnie na sliskich, mokrych nawierzchniach i nie tylko. Ze swoim autem drogo to nie wychodzi, a faktycznie możesz sprawdzić swoje autko w czasie poslizgów, zakrętów itp. no i swoje przy tym umiejętnosci. W warszawie kiedyś mi się obilo też są takie możliwości. jazda na prostym lotnisku nie za wiele daje, wiem bo sama kiedyś jeżdzilam jak tata zył i był komendantem lotniska z dość długim pasem, bo dla odrzutowców. Sprawdzisz max prędkość, drogę hamowania i ....no i nie za wiele więcej.
no to się zgadaliśmy plesniaczku ;P
w trójmieście na własnym aucie widziałam coś ok 400 zł.
z autem od nich cena podobna 700-800.
Kiedyś mialam okazję pojeżdzić na takim torze imitujacym lód, albo struge deszczu.Jazda niezła i człowiek od razu przekonuje się, że tak na prawdę to nie wiele wie o jeżdzie samochodem w trudnych warunkach, pomimo set tysięcy przejechanych kilometrów.
no to się zgadaliśmy plesniaczku ;P
w trójmieście na własnym aucie widziałam coś ok 400 zł.
z autem od nich cena podobna 700-800.
Kiedyś mialam okazję pojeżdzić na takim torze imitujacym lód, albo struge deszczu.Jazda niezła i człowiek od razu przekonuje się, że tak na prawdę to nie wiele wie o jeżdzie samochodem w trudnych warunkach, pomimo set tysięcy przejechanych kilometrów.