Witam wszystkich
Mój f2 dostał dziś ataku złości na pierwszy śnieg chyba, nie wiem czy wasze też tak mają po pierwsze : ogrzewanie śiadło.. kropeczki rosną, zapalają się jedna za drugą, a w aucie zimne powietrze leci.
nie wiem też czy taki urok smarta czy wina np złych opon, ale strasznie się ślizgam, hamulec a on do przodu i tylko czuję na nodze jak hamuję.
po trzecie i chyba ostatnie, wymianiełam akumulator, zapala normalnie na dotyk. A właśnie od dziś pechowego dnia zapala się kontrolka z akumulatorem. Co się dzieje powiedźcie ?
Ogrzewanie się już zepsuło? czy możliwe, że gdzieś coś się odłączyło ? a zapalona kontrolka ? zwarcie ? pomóżcie .
Mój f2 dostał dziś ataku złości na pierwszy śnieg chyba, nie wiem czy wasze też tak mają po pierwsze : ogrzewanie śiadło.. kropeczki rosną, zapalają się jedna za drugą, a w aucie zimne powietrze leci.
nie wiem też czy taki urok smarta czy wina np złych opon, ale strasznie się ślizgam, hamulec a on do przodu i tylko czuję na nodze jak hamuję.
po trzecie i chyba ostatnie, wymianiełam akumulator, zapala normalnie na dotyk. A właśnie od dziś pechowego dnia zapala się kontrolka z akumulatorem. Co się dzieje powiedźcie ?
Ogrzewanie się już zepsuło? czy możliwe, że gdzieś coś się odłączyło ? a zapalona kontrolka ? zwarcie ? pomóżcie .