(17.05.2017, 22:33)Lolek napisał(a): Sam założysz bez trudu, podstawiamy lewarek typu żaba pod prawy wahacz (tą rurę z tyłu). Teraz trzeba zdjąć tylne prawe koło, i wyjąć osłonę paska wieloklinowego. Jest przymocowana do ramy dwoma takimi plastikowymi kołkami o średnicy około 2 cm które trzeba uchwycić kombinerkami i pociągnąć w dół. Następnie długą sztorcową siedemnastką luzujemy śrubę napinającą pasek i dopasowujemy klucz do pokręcania alternatorem, chyba 24 z grzechotką. Teraz zakładamy pasek na alternator i pompę wody oraz trochę na koło pasowe silnika. Jeśli mamy klimę to najpierw trzeba zdjąć pasek napędzający kompresor. Skb musi być na luzie, pokręcając alternatorem naprowadzamy pasek na właściwe położenie, a następnie odpowiednio napinamy pasek. Wygodnie robi się to łyżką do opon wsadzając ją pomiędzy alternator a silnik, następnie dokręcamy dolną śrubę alternatora i po robocie. Prawidłowo napięty pasek powinien się dać zwichrować o 90 stopni ale z dużym trudem. Reszta w odwrotnej kolejności. Po kilkuset kilometrach pasek może trochę piszczeć zaraz po rozruchu, jeśli dłużej niż 10 sekund to należy go trochę napiąć. Pasek napięty za bardzo to duże obciążenie dla pompy wody i dla przedniego łożyska alternatora. Za słabo napięty będzie piszczał po pokonaniu kałuży oraz po rozruchu ale dłużej.
Dzięki za dokładny opis, ale pasek niestety cały wszystko wskazuje ze umarł alternator :(
Jeszcze mam pytanie czy CDI w "automacie" można w razie co holować, pchać ?