Niedawno co paski wymieniałem- oba. Jakoś tak od Czwartku, może dzień wcześniej słychać było popiskiwanie, przy większym obciążeniu ciągły pisk.
Jakoś tak do weekendu dotrwałem i korzystając z chwili zajrzałem.
Auto w górę, koło won, osłona alternatora siup i.....
Pasek był tak luźny że swobodnie obracałem kołem alternatora.
Poluzowałem napinacz i pasek znów napiąłem.
Teraz zachodzę w głowę i się zastanawiam skąd taki luz powstał, czyżby pasek się rozciągał?
Jakoś tak do weekendu dotrwałem i korzystając z chwili zajrzałem.
Auto w górę, koło won, osłona alternatora siup i.....
Pasek był tak luźny że swobodnie obracałem kołem alternatora.
Poluzowałem napinacz i pasek znów napiąłem.
Teraz zachodzę w głowę i się zastanawiam skąd taki luz powstał, czyżby pasek się rozciągał?
Star diagnoza trójmiasto.