Witam , dziękuję za pomoc . streściłem rady . I tak , udało mi się znaleźć wężyk o średnicy 6 mm plastikowy . pilnikiem zeskosowałem krawędź zewn. tej części co wchodzi do środka i delikatnie wpychając do zbiornika znalazłem wejście do części zalanej paliwem . Metodą zassania udało się za pierwszym razem uzyskać przepływ i dalej wiadomo . Trwało to długo bo przy tym przekroju rurki / fi.5 mm i grawitacyjnym przepływie idzie to mozolnie/
Spuściłem 11 l. do reszty dolałem ca. 0,7 l mixolu /tyle miałem w domu/ i połowę dawki ceramizera , myślę że silnik wytrzymał te 40km.jazdy na tym nie trafnym paliwie .Przypomniało mi się ze mój kolega pracował pod koniec lat 90-tych u,w, na kontrakcie w rejonie za Uralem -/Rosja/ no tam zimy są srogie temp poniżej 30 st,C nie należy do rzadkości jeździli samochodami na olej napędowy z dodatkiem benzyny - inaczej się nie dało. Ale jaki był procentowy udział benzyny nie wiem. To mnie troczę uspokaja ale ten mini silnik a tamte potężne maszyny budowlane to zupełnie co innego pozdrawiam B.P.
Spuściłem 11 l. do reszty dolałem ca. 0,7 l mixolu /tyle miałem w domu/ i połowę dawki ceramizera , myślę że silnik wytrzymał te 40km.jazdy na tym nie trafnym paliwie .Przypomniało mi się ze mój kolega pracował pod koniec lat 90-tych u,w, na kontrakcie w rejonie za Uralem -/Rosja/ no tam zimy są srogie temp poniżej 30 st,C nie należy do rzadkości jeździli samochodami na olej napędowy z dodatkiem benzyny - inaczej się nie dało. Ale jaki był procentowy udział benzyny nie wiem. To mnie troczę uspokaja ale ten mini silnik a tamte potężne maszyny budowlane to zupełnie co innego pozdrawiam B.P.