Z mojej historii o doświadczenia olejowego polecam Valvoline.
Do smarta żony leję 5W30.
W moim XJ40 był Platinum 10w40 i zmienię go na Valvoline MaxLife 10W40. Dlaczego xxW40? U mnie wygląda na to, że nic w silniku nie było grzebane przez 24 lata i nie chcę się oszukiwać, że mam uszczelnienia w stanie fabrycznem. Czas swoje zrobił.
Ale do rzeczy, podam konkretny przykład. pArę lat temu w jednym z Chrysler Sebring'ów które miałem wystąpił problem z ciśnieniem oleju. W teorii zalany 5W30, zmiana oleju na nowy - jakiś chyba mobil 5w30 - nadal problem z ciśnieniem (0,8 bara).
Szybko zmiana na 10w40 jakiś typu platinum lub inny nie drogi - nadal ciśnienie 0.8 bara - jest zima, ale po krótkim rozgrzaniu ciśnienie 0,8 bara (wskaźnik ciśnienia zadomowił się w kokpicie.) Cóż trudna decyzja leję jakiegoś motodoktora i sprzedaję auto..
Motodoktor zalany (ale firmy lepszej - renomowanej-sporo droższy od motodoktora, nie pamiętam jakiej firmy) - przejechane 150 km i dupa, 0,8 bara. szybko zlewam to badziewie (na prawdę takie jakieś gęste) i zalewam MaxLife 5W30. Szok i nie dowierzanie - 1,3 bara. 5 miesięcy poźniej - czerwiec nadal 1,3 bara. Auto sprzedaję z informacją, że ja lałem taki właśnie olej i raczej polecam. Pół roku później mam info od nowego właściciela jak zmodyfikował auto -zero informacji o problemach z olejem.
Więc z mojego doświadczenia (popartego pomiarami) wybieram Valvoline.
A co do silnika, w smarcie żony to pytałem i mówił że jest ok.
Choć tak przy okazji wspominał, że zmieniłby niebawem właściciela
pozdro4all
ps nie mam nic wspólnego z Valvoline :P
Do smarta żony leję 5W30.
W moim XJ40 był Platinum 10w40 i zmienię go na Valvoline MaxLife 10W40. Dlaczego xxW40? U mnie wygląda na to, że nic w silniku nie było grzebane przez 24 lata i nie chcę się oszukiwać, że mam uszczelnienia w stanie fabrycznem. Czas swoje zrobił.
Ale do rzeczy, podam konkretny przykład. pArę lat temu w jednym z Chrysler Sebring'ów które miałem wystąpił problem z ciśnieniem oleju. W teorii zalany 5W30, zmiana oleju na nowy - jakiś chyba mobil 5w30 - nadal problem z ciśnieniem (0,8 bara).
Szybko zmiana na 10w40 jakiś typu platinum lub inny nie drogi - nadal ciśnienie 0.8 bara - jest zima, ale po krótkim rozgrzaniu ciśnienie 0,8 bara (wskaźnik ciśnienia zadomowił się w kokpicie.) Cóż trudna decyzja leję jakiegoś motodoktora i sprzedaję auto..
Motodoktor zalany (ale firmy lepszej - renomowanej-sporo droższy od motodoktora, nie pamiętam jakiej firmy) - przejechane 150 km i dupa, 0,8 bara. szybko zlewam to badziewie (na prawdę takie jakieś gęste) i zalewam MaxLife 5W30. Szok i nie dowierzanie - 1,3 bara. 5 miesięcy poźniej - czerwiec nadal 1,3 bara. Auto sprzedaję z informacją, że ja lałem taki właśnie olej i raczej polecam. Pół roku później mam info od nowego właściciela jak zmodyfikował auto -zero informacji o problemach z olejem.
Więc z mojego doświadczenia (popartego pomiarami) wybieram Valvoline.
A co do silnika, w smarcie żony to pytałem i mówił że jest ok.
Choć tak przy okazji wspominał, że zmieniłby niebawem właściciela
pozdro4all
ps nie mam nic wspólnego z Valvoline :P