Uzupełniając moją "krótką relację", chcę Wam zwrócić uwagę na jedną rzecz jeszcze. W momencie kiedy dostarczyłem smarta do naprawy informowałem szanownego Al'a, aby zwrócił szczególną uwagę na korozję podwozia i komory silnika, bo wiadomo, że w przypadku remontu, gdy np. silnik zostanie wyjęty będzie dużo łatwiej przynajmniej doraźnie zabezpieczyć blachę przed korozją. Jednak on stwierdził, że wszystko jest w dobrym stanie i nie widzi sensu zabezpieczania, natomiast jaka jest prawda widać na zdjęciach.
W załączeniu uzupełniam post Łysego - zdjęcia zrobiłem na świeżo, jednak jedynie komórą.
Ps. Dzięki Łysy za wsparcie.
Dodatkowo co się pojawia, to mocne zapocenie przekładni, po jej wytarciu po jednej dobie zbiera się w jej najniższym punkcie kropla jasnego oleju.
Analizując to wszystko pojawia się pytanie ile trzeba zapłacić, aby smart jeździł i do tego nadawał się do przeglądu technicznego, który w moim przypadku kończy się za kilka dni i wątpię, czy ktokolwiek mi go przedłuży w obecnm stanie samochodu.
W załączeniu uzupełniam post Łysego - zdjęcia zrobiłem na świeżo, jednak jedynie komórą.
Ps. Dzięki Łysy za wsparcie.
Dodatkowo co się pojawia, to mocne zapocenie przekładni, po jej wytarciu po jednej dobie zbiera się w jej najniższym punkcie kropla jasnego oleju.
Analizując to wszystko pojawia się pytanie ile trzeba zapłacić, aby smart jeździł i do tego nadawał się do przeglądu technicznego, który w moim przypadku kończy się za kilka dni i wątpię, czy ktokolwiek mi go przedłuży w obecnm stanie samochodu.