Dominik, trochę pojechałeś z tymi 99%, no ale to pomijam. A o dawaniu w łapę też mam swoje prywatne zdanie.
Skoro nigdy głową w boczny pałąk nie walnąłeś to masz szczęście, albo po prostu nie dosięgasz :P
Mi się coś takiego przydarzyło na Kielcach po walnięciu bokiem w bandę, gdzie dzięki temu że miałem kask łba nie rozwaliłem. W mieście gdzie w kasku nie jeździsz to jak jeżdżenie bez pasów. Wszystko fajnie dopóki się coś nie stanie.
Poza tym nie uwierzę że jeździsz po mieście fotelu z uszami (typu mirco S2000) i to jeszcze z zapiętymi szelkami, bo tak się jeździć po mieście po prostu nie da.
Życzę powodzeniu w modach i będę śledził postępy.
Skoro nigdy głową w boczny pałąk nie walnąłeś to masz szczęście, albo po prostu nie dosięgasz :P
Mi się coś takiego przydarzyło na Kielcach po walnięciu bokiem w bandę, gdzie dzięki temu że miałem kask łba nie rozwaliłem. W mieście gdzie w kasku nie jeździsz to jak jeżdżenie bez pasów. Wszystko fajnie dopóki się coś nie stanie.
Poza tym nie uwierzę że jeździsz po mieście fotelu z uszami (typu mirco S2000) i to jeszcze z zapiętymi szelkami, bo tak się jeździć po mieście po prostu nie da.
Życzę powodzeniu w modach i będę śledził postępy.