Hej!
Uwierzycie? Znowu to zrobiłem... Auto na światełkach, spóźniony minister, kilka godzin w plecy... Aku padł. Oczywiście - wina ministra, bo się spóźnił. Dobra, sposób na włam - znam. Tym razem robiłem to przy samym posterunku policji w mojej wiosce. Oczywiście żaden się nie zainteresował. Ok. Sytuacja opanowana. Dziś jednak, idąc za ciosem, demontaż zamka z klapy, bo przecież... no, skoro jest, to niech działa. Zamek - koszmarek. Kluczyka nawet nie chce całego wpuścić. Też tak mieliście? Sporo płukania różnymi WD-40. Nic. Lipa. Trzyma dalej. Jak myślicie - pora oddać go do fachowca czy jeszcze pomoczyć dziada?
Pozdroofka.
Uwierzycie? Znowu to zrobiłem... Auto na światełkach, spóźniony minister, kilka godzin w plecy... Aku padł. Oczywiście - wina ministra, bo się spóźnił. Dobra, sposób na włam - znam. Tym razem robiłem to przy samym posterunku policji w mojej wiosce. Oczywiście żaden się nie zainteresował. Ok. Sytuacja opanowana. Dziś jednak, idąc za ciosem, demontaż zamka z klapy, bo przecież... no, skoro jest, to niech działa. Zamek - koszmarek. Kluczyka nawet nie chce całego wpuścić. Też tak mieliście? Sporo płukania różnymi WD-40. Nic. Lipa. Trzyma dalej. Jak myślicie - pora oddać go do fachowca czy jeszcze pomoczyć dziada?
Pozdroofka.