tytulem wstepu - przeladowanie turbiny (w moim przynajmniej przypadku) nie mialo nic wspolnego z egr, z programem, z podkrecaniem czy innymi cudami - podejrzewam raczej ze ma cos wspolnego ze zuzywaniem sie (zuzywaniem, nie niszczeniem) turbiny
w skrocie - na zdjeciu jest zaznaczona dzwigienka ktora wychyla zawor turbo, jest 'objeta' dwiema nakretkami; przy uzyciu tychze nakretek przesunalem dzwigienke w prawo (~4mm) i problem, odpukac, zniknal
(zdjecie sie nie chcialo zaladowac do wpisu na forum - link jest ponizej)
http://www.serwanski.com/smart/zawor_turbo.jpg
wersja dluga - kupilem 450 cdi juz chyba 2 lata temu, od poczatku byl ten sam problem (3000 obrotow, czkniecie, tryb awaryjny), po wyeliminowaniu roznych potencjalnych problemow klopot istnial nadal
jakis czas temu zaczalem sie zastanawiac czemu sluzy gwint na zaworze turbo - wszak skoro turbina przeladowuje musi to oznaczac ze spalin do turbiny trafia za duzo, steruje ich iloscia wlasnie zawor wiec.. ale nie chcialo mi sie zderzaka zdejmowac
na fali przemyslen uznalem ze zawor wypuszcza spaliny z dolotu turbo i kieruje je w wydech, wiec zeby kierowal je w wydech zanim turbina przeladuje, zaplanowalem sobie ze przesune dzwigienke w lewo (zeby wczesniej / szybciej zawor ja 'wypchnal'); zalozylem ze ruch dzwigienki w prawo kieruje spaliny z turbiny do wydechu
jak juz zdjalem zderzak, na fali entuzjazmu przesunalem dzwigienke nie w lewo a w prawo; zanim sie zorientowalem ze to nie tak mialo byc zderzak byl juz zalozony; chmurzylo sie i zanosilo na deszcz, uznalem wiec ze nie bede poprawial, jak cos bedzie nie tak to bede jezdzil powoli i dzwigienka pozostala przesunieta w lewo.. to bylo jakies 6-8 tygodni temu i.. juz raczej nie bede jej przestawial z powrotem w ciagu tych kilku tygodni pierwszy raz w moim cdi zaczalem podciagac pod 4000rpm i jezdzi jak burza
a juz bardzo dlugo: to ze u mnie sie porawilo wynika jak sadze z dwoch rzeczy:
1) moje rozumienie dzialania zaworu turbo bylo bledne - wyglada na to ze ruch dzwigienki z prawo powoduje zwiekszenie ilosci spalin kierowanych do turbiny (myslalem ze jest odwrotnie); jezeli ktos wie na pewno jak to wyglada - niech podpowie
2) podejrzewam ze wiele osob w podobnej sytuacji skonczylo na wymianie turbiny; majac na uwadze ze przy wymianie turbiny musza tez nastapic jakies kombinacje przy zaworze, moze sie okazac ze poprawa po wymianie turbiny nie wynika z tego ze stara byla zniszczona, ale z tego ze przy montazu nowej przestawiono wspomniana dzwigienke / ciegno; dodatkowo warto sie zastanowic czemu w aucie ktore jezdzilo sprawnie pojawia sie taki problem - moze turbina zaczyna sie zuzywac i strumien spalin jaki do niej trafia wolniej 'opuszcza' turbo i to powoduje nadcicsnienie? nie wiem zgaduje..
no i ostatnie - jezeli ktos na forum ma ciagle podobny problem - niech przesunie sobie dzwigienke na ciegnie, ciekaw jestem czy ktos jeszcze potwierdzi ze to jest to
w skrocie - na zdjeciu jest zaznaczona dzwigienka ktora wychyla zawor turbo, jest 'objeta' dwiema nakretkami; przy uzyciu tychze nakretek przesunalem dzwigienke w prawo (~4mm) i problem, odpukac, zniknal
(zdjecie sie nie chcialo zaladowac do wpisu na forum - link jest ponizej)
http://www.serwanski.com/smart/zawor_turbo.jpg
wersja dluga - kupilem 450 cdi juz chyba 2 lata temu, od poczatku byl ten sam problem (3000 obrotow, czkniecie, tryb awaryjny), po wyeliminowaniu roznych potencjalnych problemow klopot istnial nadal
jakis czas temu zaczalem sie zastanawiac czemu sluzy gwint na zaworze turbo - wszak skoro turbina przeladowuje musi to oznaczac ze spalin do turbiny trafia za duzo, steruje ich iloscia wlasnie zawor wiec.. ale nie chcialo mi sie zderzaka zdejmowac
na fali przemyslen uznalem ze zawor wypuszcza spaliny z dolotu turbo i kieruje je w wydech, wiec zeby kierowal je w wydech zanim turbina przeladuje, zaplanowalem sobie ze przesune dzwigienke w lewo (zeby wczesniej / szybciej zawor ja 'wypchnal'); zalozylem ze ruch dzwigienki w prawo kieruje spaliny z turbiny do wydechu
jak juz zdjalem zderzak, na fali entuzjazmu przesunalem dzwigienke nie w lewo a w prawo; zanim sie zorientowalem ze to nie tak mialo byc zderzak byl juz zalozony; chmurzylo sie i zanosilo na deszcz, uznalem wiec ze nie bede poprawial, jak cos bedzie nie tak to bede jezdzil powoli i dzwigienka pozostala przesunieta w lewo.. to bylo jakies 6-8 tygodni temu i.. juz raczej nie bede jej przestawial z powrotem w ciagu tych kilku tygodni pierwszy raz w moim cdi zaczalem podciagac pod 4000rpm i jezdzi jak burza
a juz bardzo dlugo: to ze u mnie sie porawilo wynika jak sadze z dwoch rzeczy:
1) moje rozumienie dzialania zaworu turbo bylo bledne - wyglada na to ze ruch dzwigienki z prawo powoduje zwiekszenie ilosci spalin kierowanych do turbiny (myslalem ze jest odwrotnie); jezeli ktos wie na pewno jak to wyglada - niech podpowie
2) podejrzewam ze wiele osob w podobnej sytuacji skonczylo na wymianie turbiny; majac na uwadze ze przy wymianie turbiny musza tez nastapic jakies kombinacje przy zaworze, moze sie okazac ze poprawa po wymianie turbiny nie wynika z tego ze stara byla zniszczona, ale z tego ze przy montazu nowej przestawiono wspomniana dzwigienke / ciegno; dodatkowo warto sie zastanowic czemu w aucie ktore jezdzilo sprawnie pojawia sie taki problem - moze turbina zaczyna sie zuzywac i strumien spalin jaki do niej trafia wolniej 'opuszcza' turbo i to powoduje nadcicsnienie? nie wiem zgaduje..
no i ostatnie - jezeli ktos na forum ma ciagle podobny problem - niech przesunie sobie dzwigienke na ciegnie, ciekaw jestem czy ktos jeszcze potwierdzi ze to jest to