1. Pierwsza kwestia to to dogrzewanie pobiera sporo prądu więc podstawa to musi być akumlator OK. Działa to jak grzałka albo toster - dostaje prąd to się nagrzewa i wyłącza się tylko wóczas jesli sami go wyłączymy.
2. Następna kwestia to przełącznik musi być max w prawo jeśli będzie tak na pograniczu to będzie się wyłączał. Słaby akumlator = bedzie się wyłączał.
3. Włączenie dogrzewania = większe spalanie (niemal idento jakbyśmy jechali na klimie )
4. Dogrzewanie ma tylko wersja z silnikiem CDI.
Ten wynalazek stosuje się tylko w przypadku dużych ujemnych temp. ( jak wiadomo diesel wymaga grzania a silniki te nagrzewają się wolniej niż benzynowe ) np. ja ostatnio używałem podczas zimy jak było -20 stopni na polu Jak ktoś będzie się tym bawił podczas temperatur dodatkich to szybko wykończy akumlator. To bardzo przydatny gadżet przy bardzo dużych ujemnych temp. zazwyczaj inne diesle lubią wymiękać czytaj: samochód innej marki może wówczas ze względu na tak niska temp nie odpalić za pierwszym i piątym razem , a Smarkacz sobie poradzi
2. Następna kwestia to przełącznik musi być max w prawo jeśli będzie tak na pograniczu to będzie się wyłączał. Słaby akumlator = bedzie się wyłączał.
3. Włączenie dogrzewania = większe spalanie (niemal idento jakbyśmy jechali na klimie )
4. Dogrzewanie ma tylko wersja z silnikiem CDI.
Ten wynalazek stosuje się tylko w przypadku dużych ujemnych temp. ( jak wiadomo diesel wymaga grzania a silniki te nagrzewają się wolniej niż benzynowe ) np. ja ostatnio używałem podczas zimy jak było -20 stopni na polu Jak ktoś będzie się tym bawił podczas temperatur dodatkich to szybko wykończy akumlator. To bardzo przydatny gadżet przy bardzo dużych ujemnych temp. zazwyczaj inne diesle lubią wymiękać czytaj: samochód innej marki może wówczas ze względu na tak niska temp nie odpalić za pierwszym i piątym razem , a Smarkacz sobie poradzi