dzień po prywatce do jednego z gości dzwoni gospodarz mieszkania w którym impreza miała miejsce... Mówi: słuchaj, mam dla ciebie bardzo nieprzyjemną wiadomość. Otóż po twoim wyjściu okazało się że zginęły pieniadze. Powinny być w szafie, pod ręcznikami, a ich nie było. podejrzenie padło na ciebie....
Podejrzany: no co ty , no nie, jak możecie mnie podejrzewać, ja nigdy bym czegoś takiego nie zrobił... naprawdę nigdzie sie te pieniądze nie znalazły?????
Na co gospodarz imprezy mówi: słuchaj... pieniądze, owszem, znalazły się... ale niesmak pozostał...
Podejrzany: no co ty , no nie, jak możecie mnie podejrzewać, ja nigdy bym czegoś takiego nie zrobił... naprawdę nigdzie sie te pieniądze nie znalazły?????
Na co gospodarz imprezy mówi: słuchaj... pieniądze, owszem, znalazły się... ale niesmak pozostał...