Spotkaly sie stworzonka z Ludzkich Dolinek.
> Opowiada Woskowinek: "Do mnie zaglada czasami taka watka na
patyczku i próbuje mnie wyciagnac, wtedy chowam sie gleboko w uszku
i nie moze mnie dostac"
Na to Próchniaczek:
"Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie
za kazdym razem wykurzyc, chowam sie gleboko miedzy zabkami i nic
mi nie moze zrobic..."
Dolacza sie Grzybek Pochewka:
"A do mnie zaglada czasami taki jeden lysol. Nie moze sie najpierw
zdecydowac czy wejsc czy nie, a na koniec zarzyguje mi cala chatke
....!"
Na to wyrywa sie Próchniaczek:
"O,o! Tego gnoja to ja tez znam!"
> Opowiada Woskowinek: "Do mnie zaglada czasami taka watka na
patyczku i próbuje mnie wyciagnac, wtedy chowam sie gleboko w uszku
i nie moze mnie dostac"
Na to Próchniaczek:
"Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie
za kazdym razem wykurzyc, chowam sie gleboko miedzy zabkami i nic
mi nie moze zrobic..."
Dolacza sie Grzybek Pochewka:
"A do mnie zaglada czasami taki jeden lysol. Nie moze sie najpierw
zdecydowac czy wejsc czy nie, a na koniec zarzyguje mi cala chatke
....!"
Na to wyrywa sie Próchniaczek:
"O,o! Tego gnoja to ja tez znam!"