W srodku nocy z malzenskiego loza wstaje maz i trzymajac sie w okolicach krocza zaczyna nerwowo stapac z nogi na noge i przchadzac sie po pokoju...
- Co ci jest? - pyta rozbudzona zona
- A tak cholernie mi sie kobity chce... - odpowiada malzonek
- No to wskakuj - zona zapraszajaco odsuwa pierzyne.
- Eee.. Jakos to rozchodze...
- Co ci jest? - pyta rozbudzona zona
- A tak cholernie mi sie kobity chce... - odpowiada malzonek
- No to wskakuj - zona zapraszajaco odsuwa pierzyne.
- Eee.. Jakos to rozchodze...