Siedzi Francuz, Wloch i Polak przy piwku i rozmawiaja jak
doprowadzaja swoje kobietki do szalu. Francuz:
- Kupuje butelke dobrego winka, zapraszam ja wieczorem
na piknik nad Sekwane, rozpalam ja delikatnymi pocalunkami,
a do szalu doprowadzam ja poprzez milosc francuska.
Wloch:
- Przygotowuje dla nas wspaniala kolacje z owoców morza, otwieram
butelke dobrego winka i kochamy sie namietnie cala noc i to ja doprowadza do szalu.
Polak:
- Wracam z roboty, stara jak zwykle przy garach, biore ja od tylu, a
do szalu doprowadzam ja, jak wycieram potem malego w firanke.
doprowadzaja swoje kobietki do szalu. Francuz:
- Kupuje butelke dobrego winka, zapraszam ja wieczorem
na piknik nad Sekwane, rozpalam ja delikatnymi pocalunkami,
a do szalu doprowadzam ja poprzez milosc francuska.
Wloch:
- Przygotowuje dla nas wspaniala kolacje z owoców morza, otwieram
butelke dobrego winka i kochamy sie namietnie cala noc i to ja doprowadza do szalu.
Polak:
- Wracam z roboty, stara jak zwykle przy garach, biore ja od tylu, a
do szalu doprowadzam ja, jak wycieram potem malego w firanke.