Rozmowa dwoch gostkow:
- Sluchaj, jak nazywa sie zupa z wielu kur?
- Nie mam pojecia.
- Rosol, Z KUR WIELU.
- Dobre, musze opowiedziec swojemu szefowi. Na drugi dzien w pracy:
- Szefie, szefie jak sie nazywa zupa z wielu kur?
- Nie wiem.
- Rosol, ty chuju!
- Sluchaj, jak nazywa sie zupa z wielu kur?
- Nie mam pojecia.
- Rosol, Z KUR WIELU.
- Dobre, musze opowiedziec swojemu szefowi. Na drugi dzien w pracy:
- Szefie, szefie jak sie nazywa zupa z wielu kur?
- Nie wiem.
- Rosol, ty chuju!