Witam wszystkich,
Od września 2018 roku moja narzeczona posiada Smarta 450 cdi. Początkowo padło sprzęgło po 300 km i zostało wymienione w październiku. Jednak łożysko sprzęgła i łapa plastikowej kulki dociskowej nie zostały wymienione. W grudniu po przejechaniu ok 500 km znowu pojawił się ten sam problem (trzy kreski). W ramach gwarancji mechanik naprawił to mocując siłownik. Od tego czasu samochód sprawuje się dobrze, chociaż sprzęgło włączało się przy wyższych obrotach na pierwszym biegu, co odpowiadało mojej narzeczonej. Dzisiaj podczas dynamicznej jazdy po mieście zauważyłem, że sprzęgło włącza się od razu z lekkim szarpnięciem na starcie. Czy siłownik mógł się ponownie przesunąć, czy jest to spowodowane brakiem łapy i wymianą kuli dociskowej? Ewentualnie, czy samochód mógł dostosować się do mojego stylu jazdy? Proszę o radę lub wskazówki, aby nie zostawiać samochodu u mechanika na kolejny tydzień. Dziękuję wam wszystkim!.
Od września 2018 roku moja narzeczona posiada Smarta 450 cdi. Początkowo padło sprzęgło po 300 km i zostało wymienione w październiku. Jednak łożysko sprzęgła i łapa plastikowej kulki dociskowej nie zostały wymienione. W grudniu po przejechaniu ok 500 km znowu pojawił się ten sam problem (trzy kreski). W ramach gwarancji mechanik naprawił to mocując siłownik. Od tego czasu samochód sprawuje się dobrze, chociaż sprzęgło włączało się przy wyższych obrotach na pierwszym biegu, co odpowiadało mojej narzeczonej. Dzisiaj podczas dynamicznej jazdy po mieście zauważyłem, że sprzęgło włącza się od razu z lekkim szarpnięciem na starcie. Czy siłownik mógł się ponownie przesunąć, czy jest to spowodowane brakiem łapy i wymianą kuli dociskowej? Ewentualnie, czy samochód mógł dostosować się do mojego stylu jazdy? Proszę o radę lub wskazówki, aby nie zostawiać samochodu u mechanika na kolejny tydzień. Dziękuję wam wszystkim!.