(21.06.2019, 17:29)LAZY. napisał(a): Cóż mogę napisać? No to może to że po jakiś 4 latach w końcu mam zimno w środku. Okres mobilizacyjny zaczął się w 2015 roku kiedy kupiłem chłodniczkę Leżała tak sobie w zmaltretowanym od klamotów kartonie aż się doczekała montażu. Olśniło mnie w końcu że mam dziś wolne i że tuż za rogiem klimy nabijają.Brawo Ty !!!!
Pojechałem, dzień dobry bo ja tu bym chciał... A pan już grill wyrywa I dokończyłem zdanie: sprawdzić szczelność i nabić. Jak się okazało przy 20 barach trzymała szczelność więc pan ją nabił 450gram czy czego czynnika. Sprawdzamy i nie zaskakuje, kminię i kminię. No może w tym ma być 650 gram? Sprawdzamy po vinie - ma być 450.
No dobra jak jest nabita i szczelna to sobie resztę ogarnę. Zapłaciłem i jadę do domu. W głowie dwoi się i troi lista potencjalnych usterek. Wierci mi dziurę w głowie myśl że o czymś zapomniałem. Spojrzałem na konsolę i spojrzałem na włącznik nawiewu, coś mi się tam w głowie spięło i połączyło fakty. No ja prd.e przecież trzeba nadmuch włączyć. Włączyłem, naciskam przycisk klimy- świeci. Silnik lekko przysiadł, wentylatory ruszyły. Łapa przed kratkę i czekam, hmmm cienko coś, no ale dopiero włączona. Po jakimś kilometrze wyłączyłem bo na nosie mi się sople zaczęły robić
Na dzień dzisiejszy mogę napisać że została tylko jedna niesprawność jaką jest usterka prędkościomierza- cały czas zamykam budzik. I druga związana z regulacją świateł. Kolega z forum dostarczył układy, tylko nie ma komu robić. Zapewne w Lipcu to ogarnę. Cieszę się bo domykam do końca wszelkie usterki, ale z braku czasu odkładane na potem.
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
Smart 450 cdi cabrio